Bartosz Kuzincow z Wiernej Małogoszcz mówi o dobrej formie zespołu w ostatnich meczach i o swojej przyszłości w klubie

Końcówka rundy chyba będzie zaliczona do udanych? Ostatnio przegraliście 6 kolejek temu z GKS Zio-Max Nowiny.
Uszczelniliśmy obronę, usprawniliśmy organizację naszej gry i to widać po wynikach. Śmiejemy się w szatni, że w obronie musimy zagrać na zero, bo z przodu zawsze coś wpadnie. Paweł Rogula jest w niesamowitej formie, ma już ponad 30 goli w lidze, reszta chłopaków z przodu też sobie dobrze radzi.

Pan chyba też nie może narzekać na swoją dyspozycję. Trafił pan do 11 kolejki po meczu z Neptunem.
- Myślę, że to zasługa reszty zawodników i całokształtu naszej gry. Poprawiliśmy organizację i zmniejszyliśmy odległości pomiędzy formacjami. Pracowaliśmy nad tym bardzo ciężko na treningach i przyniosło to efekt

Jakie mieliście plany odnośnie tego sezonu?
- Chcieliśmy być w pierwszej piątce, ale kontuzje bardzo mocno nas trapiły, zwłaszcza na początku rozgrywek. W meczu ze Stalą Kunów graliśmy praktycznie w dwunastu. Jak większość zawodników była zdrowa, to ta gra wyglądała dużo lepiej i widać to było w tabeli.

Początek sezonu był dosyć słaby, ale potem udało wam się odbić i wrócić na właściwe tory.
- Mecz z Moravią nam dobrze wyszedł, dzięki temu zaczęliśmy punktować. Na takich meczach można zbudować jakiś mit. Wygraliśmy z wiceliderem Hummel 4 Ligi, to duża rzecz. Myślę że zespół z Morawicy będzie realnie walczył o awans do 3 ligi w kolejnym sezonie.

Czego brakuje Wiernej, żeby doskoczyć do tych zespołów z topu?
- Brakuje nam zaplecza. Kiedyś Wierna słynęła z wychowanków - w młodym wieku do pierwszego zespołu dołączali Bartek Kraus czy Michał Malinowski i realnie stanowili o sile drużyny. Trzeba umiejętnie wprowadzać młodych zawodników, mamy kilku 16 i 15-letnich chłopaków, którzy muszą dobrze przepracować okres przygotowawczy przed kolejnym sezonem.

Półfinał Okręgowego Pucharu Polski można chyba uznać za duży sukces?
- Na pewno tak, szkoda tylko tego półfinałowego meczu ze Starem Starachowice, bo myślę, że w pierwszej połowie byliśmy lepsi. W drugiej połowie nie wyszliśmy z szatni, Star był bardzo skuteczny, strzelił nam trzy gole i teraz to oni zagrają o finał Okręgowego Pucharu Polski z KSZO.

Zostaje pan na kolejny sezon w Wiernej?
-Miałem jakieś oferty, kilka klubów się o mnie pytało, ale zostaję na przyszły sezon. Jestem związany z Wierną i nie planuję nigdzie odchodzić.

Są już wyznaczone jakiejś cele na kolejny sezon?
-Na pewno chcemy wejść do pierwszej piątki, mamy mocny zespół i w tej lidze możemy praktycznie powalczyć z każdym zespołem jak równy z równym. Jeżeli chodzi o cele indywidualne, to wiadomo, że życzyłbym sobie czystego konta w każdym meczu.

Który z beniaminków klasy okręgowej pana zdaniem może namieszać w kolejnym sezonie Hummel 4 Ligi? Dwa kluby już znamy już znamy, a o trzecie miejsce walczą trzy zespoły.
- Ciężko mi cokolwiek powiedzieć o Arce Pawłów. Nie miałem przyjemności grać przeciwko tej drużynie. Łysica Bodzentyn na pewno będzie mocna, pewnie do tego zespołu dołączy latem kilku nowych zawodników. Kolejną niewiadomą jest trzeci zespół, który awansuje z okręgówki, tam jest zacięta walka o to ostatnie miejsce premiowane awansem.