MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Rymaniak: Nie dałem się sprowokować

/dor/
Bartosz Rymaniak (z prawej) zagrał w Warszawie dobry mecz.
Bartosz Rymaniak (z prawej) zagrał w Warszawie dobry mecz. Paweł Jańczyk/Korona Kielce
Piłkarze Korony po dobrym meczu zremisowali na wyjeździe z mistrzem Polski Legią Warszawa 0:0. Bartosz Rymaniak po spotkaniu cieszył się z punktu i z tego, że udało się przerwać fatalną serię na wyjazdach.

- Na boisku Legii ciężko zdobywa się punkty, ale my od pierwszej minuty staraliśmy się pokazać, że nie przyjechaliśmy tu na wycieczkę. To my przez większość spotkania prowadziliśmy grę. Legia miała bramkowe okazje, my też. To dla nas bardzo ważny punkt. Wreszcie zagraliśmy tak, jak u siebie. Dobrze prezentowaliśmy się pod względem fizycznym - mówił Bartosz Rymaniak.
Odniósł się też do ostrej wymiany zdań z Vadisem Odjidja-Ofoe, za którą zawodnik gospodarzy dostał żółtą kartkę. Walczyliśmy twardo, ale Vadis raz bez piłki uderzył mnie łokciem. Powinien być rzut karny i czerwona kartka. Nie dałem się sprowokować, byłem cierpliwy. Zawodnik na takim poziomie piłkarskim nie powinien się tak zachowywać - dodał Bartosz Rymaniak, obrońca Korony.

Teraz z nadzieją czeka na mecz z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, ma nadzieję, że jego zespół zapewni sobie w nim miejsce w grupie mistrzowskiej.

ZOBACZ też:Wielkanocna rozmowa z Bartoszem Rymaniakiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie