Basket zdobył twierdzę Kielce

Paweł Bacik zdobył w meczu z Basketem tylko 2 punkty. Trafił 1 z 7 rzutów za 2 punkty. Zaliczył ponadto 3 asysty, 2 zbiórki i 1 przechwyt.
(fot. Fot. Robert Felczak)

UMKS Kielce - Basket Kraków 72:83 (9:20, 25:26, 23:12, 15:25).
UMKS: Fąfara 12 (2x3), Gil 12, Pilecki 12, Kasperzec 6, Bacik 2 - Makuch 11, Miernik 7 (1x3), Dziura 6 (1x3), Kij 4, Lewandowski 0.
Basket: Moryto 24 (6x3), Suski 19 (2x3), Salamon 17, Łabuda 12 (3x3) - Zych 1.

Krakowianie przyjechali do Kielc w dziewięcioosobowym składzie. Na parkiecie pojawiło się tylko sześciu koszykarzy. Gracze pierwszej piątki zdobyli 82 z 83 punktów. Grzegorz Kij miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Skorzystał z 10 koszykarzy. Żaden z nich nie zaprezentował się jednak, w sposób do którego przywykła kielecka publiczność. I przede wszystkim to sprawiło, że UMKS po raz pierwszy nie zdobył na własnym parkiecie kompletu punktów.
- Spodziewaliśmy się, że będzie ciężko, ale nie aż tak. Niestety oprócz sił w naszych szeregach zabrakło też determinacji. Widać było, że Basket gra z ogromnym zapałem. My niestety przeszliśmy obok tego spotkania. Zawalczyliśmy właściwie tylko w trzeciej kwarcie, wówczas potrafiliśmy nawiązać równorzędną walkę z rywalem - powiedział po meczu Grzegorz Kij, grający trener UMKS.

Goście już w pierwszej kwarcie pokazali, że zależy im na zwycięstwie. Często nie trafiali, ale dzięki agresywnej grze wiele razy zebrali piłkę pod atakowanym koszem zdobywając punkty z ponawiania akcji. W drugiej kwarcie UMKS nadal nie potrafił sforsować obrony Basketu. Brakowało celnych "trójek" (w całym meczu kielczanie trafili 4 z 16 prób), gospodarze mieli też problemy pod bronionym koszem. Wszystko to sprawiło, że goście dość łatwo utrzymywali bezpieczną przewagę (11:24 w 11 minucie, 31:18 w 15 minucie i 26:41 w 18 minucie).
Długo wyczekiwany przez kibiców pościg kielczan za krakowianami nastąpił po przerwie. Z wyniku 39:54 (25. minuta) zrobiło się 57:58 (30. minuta). Nadzieje na zwycięstwo rozwiały się niestety już na początku ostatniej części meczu. Basket znowu zaczął kontrolować wydarzenia na parkiecie. W 33 minucie goście prowadzili 68:59, a po kolejnych czterech minutach wygrywali 75:59.
Mimo porażki UMKS nadal zajmuje w tabeli drugie miejsce. Sobotnia porażka sprawiła jednak, że prawdopodobnie właśnie z Basketem przyjdzie się kielczanom zmierzyć w pierwszej rundzie playoff. Czyżby na własne życzenie?

W innych meczach: OSSM PZKosz Warszawa - Start Lublin 55:88, Pogoń Ruda Śląska - MKS Limanowa 88:71, MC-KiS JBL Jaworzno - MKKS Zabrze 68:79, AZS PR Radom - HK Bank Spółdzielczy Żory 73:71, Wisła Dyskam Kraków - Alba Chorzów 54:58, Cracovia Kraków - SKK Siedlce 81:46.
1. Start 25 48 2152:1770
2. Kielce 25 45 2272:1918
3. Zabrze 25 42 2146:1791
4. Basket 25 42 1888:1696
5. Alba 25 41 2023:1941
6. Cracovia 25 38 1951:1910
7. Pogoń 25 37 1867:1900
8. Jaworzno 24 35 1669:1772
9. Limanowa 25 35 1809:2050
10. Wisła 25 35 1721:1810
11. Siedlce 25 35 1671:1855
12. Radom 25 34 1813:1924
13. Żory 25 32 1903:2035
14. Warszawa 24 24 1486:2049