MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Batalia o przewodniczącego Rady Miasta w Starachowicach

Anna SALAMON
- Nie złamałem prawa, jeśli Pan tak uważa to proszę wystąpić do wojewody o opinie w tej sprawie – mówił Zbigniew Rafalski odpowiadając na zarzuty Piotra Nowaczka, szefa lewicy w radzie.
- Nie złamałem prawa, jeśli Pan tak uważa to proszę wystąpić do wojewody o opinie w tej sprawie – mówił Zbigniew Rafalski odpowiadając na zarzuty Piotra Nowaczka, szefa lewicy w radzie. Anna Salamon
Przewodniczący Rady Miasta w Starachowicach złamał regulamin? Tak twierdzi szef klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w radzie. Podobną opinię w tej sprawie wydała radczyni starachowickiego magistratu.

Chodzi o wynik głosowania, jaki odbył się na poprzedniej, zwołanej w trybie nadzwyczajnym sesji starachowickiej Rady Miasta, w trakcie której radni w tajnym głosowaniu podejmowali decyzję o odwołaniu Zbigniewa Rafalskiego z funkcji przewodniczącego Rady Miasta.

Jak już informowaliśmy, doszło wtedy do patowej sytuacji. Za odwołaniem przewodniczącego głosowała taka sama liczba radnych co za pozostawieniem go na stanowisku. A do odwołania z funkcji potrzebna była bezwzględna większość. Natomiast punkt 6 § 13, regulaminu Rady Miasta, mówi, że w przypadku tajnego głosowania, przy równej liczby głosów "za" i "przeciw", następne głosowanie tajne powinno odbyć się nie później, niż na kolejnej sesji Rady Miejskiej. Powołując się na ten zapis w regulaminie szef klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Piotr Nowaczek stwierdził, że przewodniczący Zbigniew Rafalski nie przeprowadzając głosowania w tej sprawie na piątkowej sesji złamał regulamin. I pytał czemu ten to zrobił?
Tymczasem przewodniczący Zbigniew Rafalski odpierając zarzuty tłumaczył, że nie przeprowadził ponownego głosowania bo nie było takiej potrzeby.

- Głosowanie na poprzedniej sesji było rozstrzygające - mówił - Nie byłoby takie, gdy dotyczyłoby dwóch kandydatów, którzy otrzymaliby jednakową liczbę głosów. Na jakim świecie państwo żyjecie? pytał przewodniczący Zbigniew Rafalski. - Posługiwanie się zapisem w statucie literalnie, jest błędem. Nie złamałem prawa, jeśli pan tak uważa, to proszę wystąpić do wojewody o opinię - odparł przewodniczący Rafalski.

Swoją opinię w tej sprawie wydała Paulina Jesionek, radca prawny starachowickiego magistratu. Według niej zapis ten należy czytać tak, jak on dosłownie brzmi. - Nie ma tu żadnych zawiłości czy niejasności - stwierdziła radczyni. - W przypadku równej liczby głosów "za" i "przeciw" następne tajne głosowanie odbywa się nie później niż na kolejnej sesji Rady Miasta - wyjaśniała Paulina Jesionek i dodała: - Jeżeli na ostatniej sesji Rady Miejskiej było 11 głosów za i przeciw to jest to równa liczba głosów i odpowiedź w tej sprawie nasuwa się sama.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie