Jubileusz 50-lecia szkoły ma dla pani szczególny wymiar. Jako jedyna z obecnej kadry pedagogicznej jest pani absolwentką podstawówki w Cieszkowach.
50 lat szkoły... a moje 25 lat w tej szkole, też mam swój jubileusz. Często w wypowiedziach używam stwierdzenia "moja szkoła". Myślę, że to nie tylko miejsce pracy, to dużo więcej. Jestem dumna, że mogę w tej szkole pracować i zdobytą wiedzę przekazywać młodym pokoleniom.
Pamięta pani swój pierwszy dzień w szkole, jako uczennicy klasy pierwszej?
Pamiętam bardzo dobrze, jak stałam na korytarzu z całą klasą pierwszą podczas apelu rozpoczynającego rok szkolny. I ten... fioletowy płyn na gąbce, który przykuwał mogą uwagę. Jako druga w kolejności alfabetycznej odbijałam swój palec w kronice szkolnej. Nie da się zapomnieć również pięknych, granatowych fartuszków z białymi kołnierzykami, na które z zazdrością patrzyliśmy jako przedszkolaki.
A pierwszy dzień w roli nauczycielki?
Z moim dyrektorem i nauczycielami z podstawówki nagle staliśmy się jednym gronem pedagogicznym. Na początku trudno mi było, tak po prostu, rozmawiać swobodnie. Cały czas czułam, że to moi wychowawcy. Jednak atmosfera, która panowała w szkole, szybko zlikwidowała tę barierę. Teraz mogę powiedzieć, że miałam wielkie szczęście pracować z takimi ludźmi.
50 lat szkoły w Cieszkowach to...
... Wiele wspomnień, setki absolwentów, którymi szkoła może się poszczycić. Na wywiadówki w roli rodziców przychodzą do mnie moi byli uczniowie. Na przestrzeni lat zmienił się system, powstały gimnazja. To była dla nas, nauczycieli, też nowa rola. Dla mieszkańców szkoła od początku jej powstania była czymś więcej niż miejscem, gdzie uczyły się dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?