Bęczków. W nielegalnej piaskowni znaleziono ludzkie kości. Amatorzy quadów urządzają sobie zawody

(fot. A. Piekarski )

- Znalezisko wyglądało makabrycznie: czaszka i fragment kręgosłupa, nikt nie miał wątpliwości, że to ludzkie szczątki, dlatego wezwałem policję - mówi Przemysław Łysak, wójt gminy Górno.

- Od wielu lat nielegalnie wybierany jest stąd piasek - przyznaje radny z Bęczkowa Andrzej Łakomiec.

Co prawda przy drodze umieszczono tablicę zakazującą wybierania piachu, ale ślady mówią o czym innym. - Sam dzisiaj pogoniłem jednego chętnego, który tu pracował, to mieszkaniec Krajna - mówi Łakomiec.

Kości do badania

Policjanci kości zabrali by je zbadać, teren ogrodzili taśmą, ale jak wyjaśnia rzecznik prasowy policji Grzegorz Dudek wszystko wskazuje na to, że są to szczątki osoby pochowanej na cmentarzu cholerycznym. Piaskownia jest bowiem cmentarzem dziesiątków ofiar zarazy cholery, pochowanych tutaj w końcu XIX wieku. Dla uczczenia ich pamięci rodziny zmarłych postawiły kapliczkę, która dzisiaj znajduje się na skraju urwiska. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że ten teren upodobali sobie quadowcy i to najprawdopodobniej w czasie ich gonitw zniszczono grób.

Teren nie ogrodzony, interwencje nieskuteczne

Ksiądz proboszcz Stanisław Zieliński nie ma wątpliwości, że miejsce pochówku trzeba ogrodzić a wójt przyznaje, że interwencje u policjantów by przegonili quadowców nie odnoszą skutku. - Nie mogą ich złapać a w Internecie pełno jest filmów z tej piaskowni, sam widziałem - dodaje ksiądz.

Wójt zastanawia się czy zarazki cholery nie stanowią zagrożenia dla ludzi, ale Jolanta Gołaszewska z kieleckiego sanepidu uspokaja: - Po tylu latach i dezynfekcji jaką wtedy przeprowadzono zasypując zwłoki wapnem na pewno nic nam nie grozi.

Wójt na niedzielę zwołał w Bęczkowie zebranie wiejskie. - Musimy porozmawiać o wielu sprawach, także o zabezpieczeniu piaskowni. Z takim wnioskiem już wcześniej wystąpił do mnie radny a także Towarzystwo Przyjaciół Bęczkowa.