Będą nowi dyrektorzy urzędów pracy?

- Dyrektorki dwóch kieleckich urzędów pracy nie spełniają wymogów formalnych, żeby zajmować te stanowiska. Mają niewystarczający staż pracy w instytucjach zajmujących się zatrudnieniem. Dlatego w obu przypadkach zaleciliśmy rozpisanie nowych konkursów na stanowiska i znalezienie kandydatów, którzy spełniają konieczne wymagania - wyjaśnia Agata Wojda, rzeczniczka wojewody świętokrzyskiego.

W Miejskim Urzędzie Pracy w Kielcach, gdzie funkcję dyrektora sprawuje Halina Czerniak, kontrola odbyła się w ubiegłym roku. - Już wówczas wojewoda zaleciła przeprowadzenie konkursu i został on ogłoszony, nikt jednak się do niego nie zgłosił. Wśród wymagań znalazły się studia podyplomowe z wąskiej dziedziny zarządzania w administracji publicznej. Zaleciliśmy panu prezydentowi, aby w drugim konkursie, skupił się na wymaganiach obligatoryjnych, czyli doświadczeniu zawodowym - informuje Wojda. Rzecznik MUP w Kielcach Rafał Szwed tłumaczy, że urząd nie otrzymał jeszcze oficjalnego pisma od wojewody w sprawie zalecenia rozpisania nowego konkursu.

W sprawie sprawdzenia kompetencji dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach Małgorzaty Stanioch, wojewoda świętokrzyski zwróciła się do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. - Wojewoda miała wątpliwości, a starosta stał na stanowisku, że dyrektor spełnia konieczne warunki i przedstawił w tej sprawie opinię. Jednak zastrzeżenia wojewody potwierdziło ministerstwo, dlatego zwróciliśmy się do starosty o przeprowadzenie nowego konkursu na stanowisko dyrektora - mówi rzeczniczka wojewody świętokrzyskiego. Dyrektor PUP uważa, że spełnia wszystkie ustawowe wymagania do pełnienia tej funkcji. - Z wyjaśnienia ministerstwa musiał zostać wysnuty niewłaściwy wniosek, może to błąd interpretacyjny. Uważam, że wszystko jest w porządku i wykonuję swoje obowiązki - tłumaczy Stanioch. Starosta powiatu kieleckiego Zenon Janus jest zdania, że rozpisywanie nowego konkursu jest bezzasadne. - Dyrektor Stanioch jest powołana zgodnie z prawem, pracuje i będzie pracować, chyba, że inaczej zdecyduje wyrok sądu - podkreśla starosta Janus. Zapewnia, że do siedemnastego lutego ustosunkuje się do pisma, które otrzymał w tej sprawie od wojewody.