Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą remonty na zniszczonych drogach pod Czarncą

Rafał BANASZEK [email protected]
Przykład nowoczesności i zacofania – pociąg Intercity jedzie wzdłuż dziurawej drogi kolejowej.
Przykład nowoczesności i zacofania – pociąg Intercity jedzie wzdłuż dziurawej drogi kolejowej. Fot. Rafał Banaszek
Po tygodniach nerwów i chaosu komunikacyjnego pod Czarncą wreszcie ulitowano się nad kierowcami

List od naszego czytelnika

List od naszego czytelnika

- Jestem z Żelisławic i drogę przez Knapówkę pokonuję dwa razy dziennie, od poniedziałku do piątku, a takich ludzi jak ja, są setki. Bardzo proszę się przyjrzeć jak wygląda objazd przez Knapówkę, którym jesteśmy zmuszeni jeździć. Jest to droga szalenie rozwalona, dziury, porozwalane betonowe płyty i okropne teraz błoto. Ile wytrzyma auto, jeśli codziennie będziemy jeździć tą niby drogą. Dlaczego remontują dwa wiadukty na raz, kto tak zadecydował, aby zamknąć tak ruchliwą główną drogę bez przygotowania sensownego objazdu. Przecież ten remont nie będzie trwał tydzień, tylko podobno do października. Jest objazd dla aut przez Radków, Bebelno, Konieczno, ale wówczas do pracy nie będę miał 12 kilometrów, a jakieś 50. Kto zapłaci mi za dojazd?

Wspólnymi siłami kolei i powiatu włoszczowskiego jeszcze dzisiaj rozpocznie się remont drogi technologicznej w Knapówce, żeby kierowcy mogli jeździć w normalnych warunkach, a nie po porozwalanych płytach betonowych, z których wystają druty.
To zasługa dwóch radnych miejskich, starosty oraz naszej interwencji. Kto odpowie za chaos, który powstał kilka tygodni temu po zamknięciu ruchliwej drogi wojewódzkiej 786 i nie wyznaczył sensownego objazdu?

MARSZAŁEK W KNAPÓWCE

O sprawie objazdu związanego z remontem wiaduktu kolejowego w Knapówce pisaliśmy tydzień temu. Przypomnijmy, że remont trzech wiaduktów kolejowych na raz w gminie Włoszczowa i zamknięcie drogi wojewódzkiej 786 w Knapówce, bez uzgadniania objazdu między innymi z gminą Włoszczowa, wprowadziły chaos komunikacyjny. Kierowcy nie chcą korzystać z wytyczonego objazdu po drogach powiatowych (między innymi bardzo zniszczonym odcinkiem Kąty - Ludwinów, który jest w niewiele lepszym stanie od drogi w Knapówce), tylko udają się na skróty, zaoszczędzając czas, kilometry i pieniądze.

Wjeżdżają na drogę technologiczną należącą do kolei, po której właściwie nie powinni się poruszać. Ta jest w katastrofalnym stanie technicznym. Kolej nie ma zamiaru remontować 900-metrowego odcinka w Knapówce, bo dla potrzeb PKP w zupełności wystarcza. Ten pat trwa od kilku tygodni i nikt nie do tej pory nie potrafił sprawy załatwić. Cierpią właściciele aut i rolnicy, którzy nie mają się jak dostać do pól. W niedzielę zawieziono do Knapówki nawet marszałka województwa Adama Jarubasa, żeby osobiście się przekonał, jak wygląda sytuacja.

Z nieformalnego objazdu przez zniszczoną drogę technologiczną w Knapówce korzystają samochody o różnym tonażu. Bardzo ciężko jest się wtedy minąć ki
Z nieformalnego objazdu przez zniszczoną drogę technologiczną w Knapówce korzystają samochody o różnym tonażu. Bardzo ciężko jest się wtedy minąć kierowcom. Fot. Rafał Banaszek

Taką drogą powiatową z Kątów do Ludwinowa zorganizowano objazd dla samochodów o tonażu do 8 ton!
(fot. Fot. Rafał Banaszek)

OBURZENIE RADNYCH

W poniedziałek dwaj radni miejscy: Stanisław Wójcik i Bogdan Kołaczkowski zorganizowali połączone obrady swoich komisji problemowych, żeby między innymi poruszyć ten temat. Proponowali, żeby gmina porozumiała się z koleją i wykonała asfalt na tej drodze. Obecni na posiedzeniu komisji radni jednogłośnie zdecydowali, że w trybie natychmiastowym zwrócą się do inwestora, czyli kolei o zorganizowanie objazdu do Knapówki, która - jak podkreślano - została odcięta od świata. - Niedługo helikopterem będziemy przewozić mieszkańców - ostrzegał radny Kołaczkowski. Zarzucano kolei, że poszła po najmniejszej linii oporu.

Radni zwrócą się również do powiatu, który zaakceptował wytyczony przez inwestora objazd, o informację, czy zobowiązał kolej na piśmie do ewentualnego naprawienia dróg powiatowych, które mogą ulec zniszczeniu przez wzmożony ruch pojazdów. Powiat - jak się dowiedzieliśmy - nie wystosował takich żądań, ani nie naciskał na kolej, żeby zorganizowano objazd drogą technologiczną należącą do PKP, choć ponoć były prowadzone rozmowy o Knapówce. - Jestem zaniepokojony tym, na co powiat się zgodził. Przecież zawsze było tak, że wyznaczało się najkorzystniejszy objazd, a jeśli jest w złym stanie technicznym, to się go wcześniej remontuje - mówił radny Wójcik.

- Trzeba utwardzić ten przejazd, żeby był choć na miarę XX wieku. Musimy wymusić to od kolei - apelował radny Grzegorz Dziubek. - Jak w Szczekocinach był budowany wiadukt, to wcześniej zrobili drogę objazdową na Tarnawę. Tak się sprawy załatwia - twierdził radny Antoni Bąk. - Gmina nie dostała żadnego wykazu, jak będzie wyglądał objazd. Nas zastał remont wiaduktu i zamknięcie drogi wojewódzkiej. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Jak teraz wytłumaczyć służbom straży pożarnej i pogotowia, żeby jechały do Knapówki drogą okrężną - pytała sekretarz Grażyna Tatar. - Wyznaczenie objazdu to zadanie inwestora. Błędem projektanta było nie uzgodnienie objazdu ze wszystkimi stronami - uważa też Marek Nowak, naczelnik Wydziału Planowania, Rozwoju i Inwestycji Urzędu Gminy Włoszczowa.

Po poniedziałkowych komisjach w gminie i naszej interwencji, we wtorek sprawy nabrały szybszego tempa. Starosta włoszczowski Ryszard Maciejczyk udał się do Sekcji Eksploatacji PKP Włoszczowa Północ. Tam spotkał się z przedstawicielami kolei. - Ustaliliśmy, że kolej da kamień, a powiat sfinansuje przewóz kruszywa i uwałowanie go na drodze technologicznej. Całość ma kosztować około 15 tysięcy złotych. Rozmawiałem z komisarzem Włoszczowy, żeby gmina włączyła się w to przedsięwzięcie. Nie uzyskałem wiążącej odpowiedzi. Zaznaczam, że my nie wskazywaliśmy objazdu drogami powiatowymi, tylko inwestor przedstawił taką propozycję, a my wyraziliśmy na to zgodę - tłumaczy starosta Maciejczyk. - Knapówka leży w takim punkcie, że właściwie nie było możliwości zorganizowania lepszego objazdu. Drogi są, jakie są. Nam zależało głównie na tym, żeby wyprowadzić z naszych dróg samochody powyżej 8 ton i to się udało - dodaje Norbert Gąsieniec, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.

Z nieformalnego objazdu przez zniszczoną drogę technologiczną w Knapówce korzystają samochody o różnym tonażu. Bardzo ciężko jest się wtedy minąć kierowcom.
(fot. Fot. Rafał Banaszek)

KOLEJ NIE ZABRONI JEŹDZIĆ

Do czasu remontu, jako poinformowano nas w Zakładzie Linii Kolejowych w Kielcach, na drodze technologicznej w Knapówce wstawiona zostanie informacja, że jest to droga zakładowa i jeśli kierowcy chcą z niej korzystać, to robią to na własną odpowiedzialność. - Całość robót modernizacyjnych na Centralnej Magistrali Kolejowej w gminie Włoszczowa koordynuje Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK Oddział w Lublinie i na zlecenie tej jednostki opracowano projekt organizacji ruchu na czas remontu obiektów inżynieryjnych linii CMK. Uzgodnienia w tym zakresie poczyniono z zarządcą drogi wojewódzkiej, dróg powiatowych i policją . Wyznaczone objazdy oznakowano tablicami informacyjnymi. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że z naszej zakładowej drogi technologicznej w Knapówce korzystają kierowcy, którzy zrobili sobie z niej nieformalny objazd. W projekcie organizacji ruchu nie uwzględniono dróg technologicznych wewnątrzzakładowych - wyjaśnia Mirosław Zenka, zastępca dyrektora PKP Zakładu Linii Kolejowych w Kielcach.

- Z tej drogi nie powinni korzystać inni użytkownicy, za wyjątkiem pojazdów kolejowych, policji, Służby Ochrony Kolei, ewentualnie pogotowia ratunkowego. Jednak nikomu nie zabronimy jeździć, ani nie postawimy tam funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei, aby pilnowali i nie wpuszczali na naszą drogę. Ustawimy tam natomiast tablice informacyjne, że jest to droga zakładowa i jeśli ktoś na nią wjeżdża, to na swoją odpowiedzialność i ryzyko. Droga jest w nie najlepszym stanie technicznym, ale dla naszych potrzeb w zupełności wystarcza. Za rok lub dwa może się okazać, że tej drogi może nie być w związku z planowaną modernizacją linii CMK. Kolej nie może ponosić niekoniecznych wydatków na utrzymanie tej drogi. Jednocześnie wychodząc naprzeciw społeczności lokalnej, dla dobra mieszkańców powiatu włoszczowskiego, na czas remontu obiektów na linii CMK w uzgodnieniu ze starostwem włoszczowskim Zakład Linii Kolejowych w Kielcach udostępni kruszywo dla poprawienia stanu drogi technologicznej, natomiast prace uzupełnienia nawierzchni zrealizuje Starostwo Powiatowe we Włoszczowie - dodaje dyrektor Zenka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie