W pierwszym punkcie komisji Marek Scelina, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach zreferował jak wygląda realizacja programu 500 plus. – Przyjęliśmy dodatkowo 12 pracowników wyłonionych w konkursie, urządziliśmy siedziby, gdzie można składać wnioski w 8 kieleckich Klubach Seniora, doposażyliśmy je w sprzęt komputerowy, w pierwszych dniach obawialiśmy się dużych kolejek, ale wszystko odbyło się w miarę sprawnie – mówił dyrektor. – Druki wniosków zostawiliśmy w szkołach, przedszkolach, żłobkach, w sumie w 100 punktach. Zależało nam na tym, żeby petenci poprawnie wypełniony wniosek składali za pierwszym razem, żeby nie musieli przychodzić ponownie i tak zazwyczaj było, bo pracownicy pomagali w ich wypełnianiu. Do osób niepełnosprawnych z wnioskiem może pójść listonosz, a potem wysyła go do naszego pracownika.
Radna Regina zapytała jakie najczęściej błędy popełniali mieszkańcy, dyrektor Scelina wyjaśnił, że zwykle nie wpisywali pierwszego dziecka, tylko od razu drugie, przez co drugi potomek jawił się jako pierwszy i robiło się zamieszanie. – Do tej pory złożono 8 tysięcy wniosków z 31 tysięcy do tego uprawnionych o wypłatę świadczenia, zapadły już decyzje o przekazaniu środków, są albo wysłane na konto, albo odbierane w gotówce - informował szef ośrodka pomocy. Radny Jan Gierada pytał, czy wypłacanie świadczeń, zasiłków danej rodzinie nie ma wpływu na jej dochody, a tym samym przyznawanie kwoty 500 złotych na dziecko, co mogłoby zmniejszyć liczbę klientów ośrodków pomocy, na co dostał odpowiedź, że jedno z drugim nie ma związku, przez co czasami już trzecie pokolenie powiela podobny model życia. Pozostali radni dopytywali się czy nie można by było przekazać rodzinom patologicznym pomocy rzeczowej, a nie pieniężnej, żeby nie wydali ich zamiast na dziecko na alkohol, ale i w tym wypadku odpowiedź była negatywna. – Te pięćset złotych jest przekazywane niezależnie od tego czy ktoś jest zamożny czy biedny i nikt z założenia nie może kontrolować tego na co będą wydane – podkreślał Marek Scelina.
W drugiej części obrad Anna Ciechanowska główny inspektor z Referatu Promocji Zdrowia i Profilaktyki mówiła o bardzo dobrej realizacji programów profilaktycznych w Kielcach i tym, że będzie wprowadzony po raz pierwszy nowy program szczepień przeciwko ospie wietrznej, bo jest ona bardzo niebezpieczna. - Program jest skierowany do dzieci od urodzenia do lat trzech i będzie kosztował 400 tysięcy złotych rocznie – wyjaśniała inspektor. – Największym powodzeniem cieszą się szczepienia przeciwko meningokokom, jest realizowany prawie w 100 proc. Mieczysław Tomala, dyrektor Wydziału Edukacji Kultury i Ochrony Zdrowia pokazał wyróżnienie przyznane prezydentowi Wojciechowi Lubawskiego, jakie otrzymał za to, że Kielce są liderem we wdrażaniu szczepień ochronnych w Polsce, za bardzo dobre realizowanie profilaktyki.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?