Będą ulewy i burze. Na świętokrzyskich rzekach poziom wody już przekroczył stany alarmowe

Cały dzień możemy spodziewać się ulew i burz na terenie świętokrzyskiego. Opady mają być krótkotrwałe, ale intensywne. Temperatura w ciągu dnia wzrośnie do około 20 stopni Celsjusza. Rozpogodzenia można się jednak spodziewać się dopiero wieczorem i w weekend.

Dziś nad ranem według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej najbardziej dramatyczna była sytuacja na Wiśle. W Szczucinie na granicy województwa małopolskiego i świętokrzyskiego poziom wody wynosił 745 centymetrów i przekraczał alarmowy o ponad 80 centymetrów. W Sandomierzu woda ma 706 centymetrów wysokości, a w Zawichoście woda ma 722 centymetry wysokości i przekracza stan alarmowy o ponad metr. Tam cały czas pada.

- W środę wieczorem ostra ulewa zaczęła się około godziny 22 i trwała do 22.40, a potem natężenie deszczu osłabło. Znów zaczęło lać dziś około godziny czwartej nad ranem i cały czas pada, przy czym po zachmurzeniu i coraz większej intensywności deszczu można się spodziewać, że szybko ulewa się nie skończy - mówi Łukasz Łuczyński z sandomierskiej Stacji Hydrologiczno - Meteorologicznej Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Tylko między godziną siódmą a ósmą dziś rano poziom wody w Wiśle zwiększył się z 698 do 706 centymetrów.

Bardzo dużo wody spływa na południe województwa świętokrzyskiego graniczące z Wisłą z terenu województwa podkarpackiego. Tam w ciągu dna może spaść nawet 80 milimetrów deszczu. Prognozowane są liczne burze i ulewy.

Stany alarmowe przekroczyły również Czarna w Połańcu i Mierzawa w Michaowe - obydwie rzeki o około 25 centymetrów. Powyżej poziomu alarmowego jest także woda w Kamiennej na poziomie Wąchocka. W miarę spokojnie jest na Nidzie - w Mniszku i Pińczowie do przekroczenia stanu alarmowego "brakuje" około 40 centymetrów.