Będzie czystka w międzywalu Wisły

Cała inicjatywa jest pilotowana przez Urząd Marszałkowski, a kierowana jest do właścicieli działek położonych w międzywalu Wisły.

NATURA, KTÓRA "PRZESZKADZA" ŻYWIOŁOWI

Po ubiegłorocznych powodziach ludzie wiedzieli jedno. Woda mogła płynąć szybciej, a jej stan byłby niższy gdyby nie fakt, że wodę blokowały krzaki i drzewa pomiędzy wałami rzeki. Czy oczyszczenie międzywala pozwoliło by uniknąć powodzi. Na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć dzisiaj nikt, ale po latach zaniedbań zrozumiano, że teren pomiędzy wałami rzeki powinien być czysty. Dzięki temu znacznie zwiększa się ochrona przeciwpowodziowa.

Pracy jest mnóstwo. Tylko na terenie międzywala w obrębie gminy Połaniec należałoby wyciąć 46 tysięcy drzew i zlikwidować około 18 hektarów różnego rodzaju krzaków. Wtedy dopiero Wisła nie miałaby żadnych przeszkód, aby płynąć dalej bez zbędnego spiętrzania wody.

DRZEWO NIE TAK ŁATWO WYCIĄĆ, BO O POZWOLENIE TRUDNO

Na razie w pilotowanej przez Urząd Marszałkowski akcji wzięło udział pięć gmin. Oprócz Połańca swoje wnioski mogli składać mieszkańcy gmin Nowy Korczyn, Łoniów, Zawichost i Tarłów. W gminie Połaniec wniosek o wycinkę drzew złożyło 12 mieszkańców. Jest to wynik słaby, biorąc pod uwagę fakt, że z terenu pozostałych gmin leżących wzdłuż Wisły takich wniosków złożono ponad 300. Jednak Jacek Tarnowski burmistrz Połańca uspokaja.

- Główny cel był nieco inny. Po pierwsze chcieliśmy dotrzeć do tych najbardziej zainteresowanych akcją. Wiele osób chciałoby się pozbyć tych drzew, ale na przeszkodzie stoją problemy natury technicznej jak na przykład brak sprzętu. Poprzez te spotkania chcieliśmy zwrócić uwagę na ten istotny problem oraz pokazać jak można go załatwić. Urzędnicy występują tutaj w roli pomocników. Kilkanaście osób już złożyło takie wnioski. Większość uczestników tych spotkań nad tym się zastanawia. Myślę, że w niedługim czasie zorganizujemy spotkanie na przykład z przedstawicielami firm, które specjalizują się w tego typu pracach - wyjaśnia Jacek Tarnowski, burmistrz Połańca.

BĘDĄ POMAGAĆ ETAPAMI

Wycinka drzew i krzewów ma przede wszystkim podnieść ochronę przeciwpowodziową. Wnioski zebrane między innymi w gminie Połaniec zostały przekazane za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego do regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. - Urząd Marszałkowski koordynował całe postępowanie administracyjne - od wypełniania wniosków począwszy, poprzez ich zebranie, przekazanie do właściwego zarządu oraz monitorowanie właściwego ich procedowania i realizacji - mówi Piotr Żołądek, członek Zarządu Województwa.

W grudniu ma się rozpocząć drugi etap realizacji tego projektu. Tym razem będą nim objęci mieszkańcy gmin Ożarów, Dwikozy, Sandomierz, Samborzec i Koprzywnica. Kolejny etap przewidziano na pierwszy kwartał przyszłego roku. Wtedy z informacją i pomocą urzędnicy pójdą do gmin Osiek, Łubnice, Pacanów i Opatowiec. W trzecim etapie tej akcji będą mogli wziąć również udział te osoby, które nie złożyły wniosku o pozwolenie, a są zainteresowane wycinką drzew w międzywalu.

Ale nawet kompletna wycinka brzegów Wisły po świętokrzyskiej stronie nie załatwia sprawy na wypadek wielkiej wody, bo po sąsiedzku rządzą inny włodarze z innych województw. - Chcemy zaangażować w tej projekt również sąsiednie województwa - mówi Piotr Żołądek.