Będzie drugi komitet w sprawie odwołania Lubawskiego!

Przypomnijmy, że Kielecki Komitet Referendalny powstał nieco ponad miesiąc temu. Zrzesza przedstawicieli różnych partii politycznych i organizacji, których wspólnym celem jest doprowadzenie do referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc i likwidacji straży miejskiej. W tym gronie na początku funkcjonowania organizacji byli byli też przedstawiciele partii KORWiN. Od dłuższego czasu nie pojawiali się jednak oni na wspólnych konferencjach prasowych. Teraz wyjaśniło się, dlaczego.

- Nie chcemy być utożsamiani z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Komitetem Obrony Demokracji, czy .Nowoczesną. Pójście w lewą stronę z tym komitetem jest błędem. Jeśli z referendum wyjdą nici, będzie można powiedzieć, że jak zwykle lewica zamieniła wszystko w kamień. A kamienia w Kielcach mamy już za dużo – mówi Dawid Lewicki, szef partii KORWiN w regionie świętokrzyskim.

O co i o kogo konkretnie działaczom partii chodzi? Przede wszystkim nie podoba im się obecność i sposób działania działaczy związanych z lewicą. Przypomnijmy, że jedną z głównych twarzy komitetu jest kielecki radny Sojuszu, Marcin Chłodnicki. W ostatnich dniach do grupy dołączyła także związana ze Zjednoczoną Lewicą, szefowa Kongresu Kobiet w Świętokrzyskiem, Małgorzata Marenin.

–W tej chwili komitet przybrał czerwoną twarz lewicy. Jeśli radny Sojuszu najpierw mówi o bzdurnych wydatkach miasta, o deficycie, a później głosuje za budżetem, który przedstawił prezydent, to niestety, ale sam z siebie jest on niewiarygodny. Pani ze Zjednoczonej Lewicy natomiast od dawna robi z siebie tani kabaret. Nic nas z tymi ludźmi nie łączy i nie wyobrażamy sobie, żeby z nimi na takiej zasadzie współpracować – dodaje Lewicki.

Uwagi dotyczą Marcina Chłodnickiego, radnego lewicy, który jednak ataki odpiera. - Ta informacja rozpowszechniana przez członków partii KORWiN jest kłamstwem. W tej sprawie wstrzymałem się od głosowania, ponieważ budżet Kielc zawierał zarówno szereg wad jak i z drugiej strony cennych dla Kielc pozycji. Było to jedyne głosowanie w którym skorzystałem z możliwości wstrzymania się do głosu. Jeśli chodzi o informację o utworzeniu przez działaczy partii KORWiN drugiego komitetu referendalnego to szanuję ich decyzję, jest to ich autonomiczne prawo. Najważniejsze, że nadal popierają ideę referendum i będą aktywnie działać na rzecz odwołania - tłumaczy Marcin Chłodnicki.

Przedstawiciele partii zaznaczają, że nie wycofują się z działań referendlanych. W najbliższym czasie mają w planach powołać nawet własny, prawicowy komitet. – Prace nad nim trwają, roboczą nazwę ogłosimy pod koniec miesiąca. To ma być prawicowy sojusz budowany na lata. To mają być konkretne uchwały, konkretny program gospodarczy, realna, prawicowa alternatywa. Nie chodzi tylko o krytykowanie i próby zawłaszczania dla siebie, tak jak robią niektórzy członkowie komitetu. W dodatku, nieudolnie. Dla nas w odróżnieniu od niektórych osób w Kieleckim Komitecie Referendalnym środki są ważniejsze niż cele – informuje Dawid Lewicki. Organizacja będzie skupiała wszystkie mniejsze prawicowe stowarzyszenia w regionie. Swoją obecność w komitecie zapowiedzieli między innymi przedstawiciele świętokrzyskich struktur stowarzyszenia Koliber i Republikanie, reprezentowani przez Krzysztofa Pająka.