MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie dużo biegania. Vive Targi Kielce jedzie do Mielca

Paweł KOTWICA, [email protected]
W sobotę zagrają z sobą zespoły, które świetnie się znają. Z piłką Mariusz Jurasik z Vive Targi Kielce.
W sobotę zagrają z sobą zespoły, które świetnie się znają. Z piłką Mariusz Jurasik z Vive Targi Kielce. Fot. Sławomir Stachura
Mimo że zagra czwarta z drugą drużyną poprzedniego sezonu, to zdecydowanym faworytem potyczki, która o godzinie 18 w sobotę rozpocznie się w hali przy ulicy Solskiego 1 w Mielcu, będzie Vive Targi Kielce. - Chodzi o to, żeby po meczu móc sobie spojrzeć w oczy i powiedzieć: zrobiliśmy wszystko, żeby z nimi wygrać - mówi trener Stali Mielec Ryszard Skutnik.

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:
- W poprzednim sezonie zespół z Mielca był dla wszystkich zaskoczeniem, teraz każdy poważniej podchodzi do problemu, jakim jest ten zespół jako przeciwnik. Sporym wzmocnieniem dla Stali jest na pewno Rafał Gliński, który pasuje do stylu jej gry i zawsze może być "strażakiem" na prawie każdej pozycji. Mocna jest bramka, Adam Wolański, mimo zaawansowanego wieku, jest najlepszym wśród bramkarzy naszej ligi specjalistą od uruchamiania kontry.

Ryszard Skutnik, trener Stali Mielec:
- Cuda się zdarzają i czasami Dawid wygrywa z Goliatem. Nie ma mowy o wyjściu z podniesionymi rękami. Chodzi o to, żeby po meczu móc sobie spojrzeć w oczy i powiedzieć: zrobiliśmy wszystko, żeby z nimi wygrać. Odpukać, nie ma kontuzji. W tym tygodniu trochę pochorowali się: Paweł Kiepulski, Michał Chodara i Grzesiek Sobut, ale w sobotę będą gotowi do gry.

Relacja live z meczu Stal Mielec - Vive Targi Kielce w sobotę od godziny 17.45 w portalu ,a href="http://www.echodnia.eu/vive">www.echodnia.eu/vive

Kielczanie grają kolejny wyjazdowy mecz PGNiG Superligi - tym razem w Mielcu, z czwartą drużyną poprzedniego sezonu, Stalą, w której gra kilku byłych zawodników naszej drużyny: Łukasz Janyst, Paweł Gawęcki, Michał Chodara i ostatni nabytek, Rafał Gliński. - Cała Polska wie, że Vive jest zdecydowanym faworytem. A jakie my mamy wyjście? Wyjść i walczyć przez 60 minut. Stal jest zespołem, która przed żadnym meczem nie wychodzi na boisko z rękami podniesionymi do góry i okrzykiem: "Nie strzelajcie!". Jeśli tak by miało być, to niech chłopaki z Vive zostaną w domu, my też, i miło spędzimy sobie weekend w inny sposób… - mówi popularny "Glina".

TRUDNY TEREN

- Grałem już w Mielcu jako zawodnik AZS AWF Gorzów. To trudny teren, zawodnicy Stali dużo biegają, ta ich szybka gra była w poprzednim sezonie dużym zaskoczeniem i problemem dla wszystkich rywali - mówi najmłodszy zawodnik Vive Targi Kielce, 20-letni Mateusz Przybylski. - Ale graliśmy ze Stalą sparingi w okresie przygotowawczym i co ciekawe, to my biegaliśmy więcej niż oni. Jeśli od pierwszego gwizdka zagramy w pełnej koncentracji, to nie powinniśmy mieć większych problemów - dodaje młody rozgrywający.

Poprzedni sezon był dla Stali najlepszy od 1975 roku, kiedy mielczanie zdobyli wicemistrzostwo Polski. Zespół skazywany na degradację nieoczekiwanie zajął czwarte miejsce w rozgrywkach i zakwalifikował się do europejskich pucharów (Challenge Cup).

Wszystkie trzy mecze mielczan rozegrane w tym sezonie były bardzo zacięte. W pierwszej kolejce zremisowali oni w Puławach z Azotami 23:23, w drugiej pokonali u siebie beniaminka, Powen Zabrze 31:30, a w trzeciej niespodziewanie przegrali w Legnicy z Miedzią 24:25. Najlepszym strzelcem zespołu z Mielca w tych spotkaniach był Adam Babicz, który w sumie zdobył 15 bramek.

Obaj sobotni rywale znają się znakomicie, bo nie dość, że grali z sobą w rundzie zasadniczej i play off (półfinał) poprzedniego sezonu, to jeszcze regularnie rozgrywają z sobą sparingi. Na początku okresu przygotowawczego do sezonu 2011/2012 w Mielcu Vive Targi Kielce wygrało 41:23 i 45:29.

STABILNY SKŁAD

W przeciwieństwie do kieleckiego zespołu, w Stali przed tym sezonem zaszły niewielkie zmiany. Oprócz Glińskiego przyszli: obrotowy Orlenu Wisły Płock Wiktor Jędrzejewski, bramkarz z Gorzowa Paweł Kiepulski oraz rozgrywający Łukasz Szatko z Unii Tarnów. Wcześniej mówiło się, że z powodu kłopotów finansowych zespół opuści kilku czołowych graczy, w tym król strzelców PGNiG Superligi w poprzednim sezonie Grzegorz Sobut, ale ostatecznie wszyscy gracze zostali w Mielcu.

PALEC "GRABARA"

Możliwe, że w Mielcu będzie oszczędzany Piotr Grabarczyk, który na środowym treningu zwichnął sobie palec prawej dłoni.

Kolejny pojedynek kielczanie rozegrają już w najbliższą środę - w spotkaniu rozgrywanym awansem będą podejmowali MMTS Kwidzyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie