MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie mały ból głowy. W niedzielę trzecioligowa Wierna Małogoszcz gra w Nowym Wiśniczu

Dorota KUŁAGA [email protected]
Bartosz Malinowski zdobył bramkę dla Wiernej w meczu z Hutnikiem Nowa Huta. Trener Mariusz Lniany liczy też na jego dobry występ w Nowym Wiśniczu.
Bartosz Malinowski zdobył bramkę dla Wiernej w meczu z Hutnikiem Nowa Huta. Trener Mariusz Lniany liczy też na jego dobry występ w Nowym Wiśniczu. Fot. Dorota Kułaga
W poprzedniej kolejce piłkarze Wiernej wreszcie zagrali skutecznie i pokonali Hutnika Nowa Huta 2:1. W niedzielę czeka ich wyjazdowe spotkanie ze Szreniawą Nowy Wiśnicz, która zamyka tabelę trzeciej ligi. Początek meczu o godzinie 13. Małogoski zespół w tym pojedynku chce zgarnąć pełną pulę.

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

- Szreniawa jest wprawdzie ostatnia w tabeli, ale u siebie jest groźnym zespołem. Wywalczyła osiem punktów, a tylko jeden na wyjeździe. Ale liczę na dobry występ i korzystny wynik. Obyśmy zagrali tak, jak w ostatnich 20 minutach spotkania z Hutnikiem Nowa Huta.

W meczu z Hutnikiem Wierna przegrywała 0:1, ale bardzo dobre zmiany dali Bartłomiej Strzębski i Piotr Kajda. Ten ostatni zdobył zwycięską bramkę ładnym strzałem z rzutu wolnego. Pierwszy gol padł ze strzału Bartosza Malinowskiego.

KAŻDY MUSI WALCZYĆ

Teraz mecz w Nowym Wiśniczu. Wierna zagra bez Portugalczyka Miguela Marreirosa, który będzie musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. W dalszym ciągu urazy leczą Maciej Pastuszka i Jakub Stachura. Czy zmiennicy, którzy dobrze wypadli w ostatnim meczu, mogą liczyć na występ w podstawowym składzie?

- W tym sezonie skład mamy bardziej wyrównany, zawodnicy muszą walczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce. Przykładem jest Piotrek Kajda, który również musi udowadniać, że zasługuje na grę w jedenastce. Inni zawodnicy, tacy jak Bartek Strzębski, Piotrek Pawłowski, czy Miguel Marreiros też siadali na ławce rezerwowych. To był sygnał, że każdy musi się starać, żeby grać w podstawowym składzie. Myślę, że teraz z trenerem Michałem Borowskim będziemy mieć mały ból głowy, żeby ustalić skład na mecz ze Szreniawą. Ale od tego jesteśmy. Myślę, że w piątek podejmiemy decyzję co do składu - dodaje Mariusz Lniany.

Z MINIEURO DO LIGI

Jest szansa na to, że w kadrze na pojedynek ze Szreniawą znajdzie się 16-letni Przemysław Gajek. - To jest chłopak, który grał w waszym turnieju Minieuro. Solidnie trenuje, robi postępy, warto go wziąć na mecz, żeby zobaczył jak wygląda seniorska piłka. Dobrze wypadł w Pucharze Polskie we Włoszczowie, jak będzie okazja, to damy mu też zadebiutować w lidze - zapowiada Mariusz Lniany.

Mimo że Szreniawa jest na ostatnim miejscu w tabeli, to u siebie jest dość wymagającym rywalem. Dwa mecze wygrała, dwa zremisowała, jeden przegrała. - Z szacunkiem podchodzimy do rywala, ale liczymy na nasz dobry występ. Później czekają nas mecze z mocnymi zespołami - Łysicą Bodzentyn i Limanovią Limanowa, więc w niedzielę dobrze byłoby wywalczyć komplet punktów - dodaje szkoleniowiec Wiernej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie