Będzie sensacyjna zmiana na stanowisku wiceprezydenta Kielc? Marek Scelina zastąpi Andrzeja Syguta?

Marka Scelinę na fotelu dyrektora miałby zastąpić Krzysztof Słoń, były przewodniczący Rady Miasta Kielce, a obecnie radny sejmiku województwa oraz dyrektor świętokrzyskiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

CAŁE ŻYCIE W POMOCY SPOŁECZNEJ

Informację, że dyrektor Scelina otrzymał propozycję awansu, potwierdziliśmy w kilku źródłach. Sam zainteresowany podobno waha się, czy ją przyjąć. Całe życie zawodowe związany jest z pomocą społeczną. Ale pomoc społeczna to tylko jeden z obszarów, jaki podlegałby Scelinie, gdyby ten zdecydował się zastąpić Syguta. Musiałby jeszcze nadzorować ważne, ale i niełatwe działki jak eduakcja, kultura czy promocja. Czy dyrektor Scelina udźwignie nowe obowiązki?

NIE WIEM, ALE SŁYSZAŁEM

W rozmowie z "Echem" dyrektor Scelina zaprzecza, jakoby złożono mu propozycję objęcia fotela wiceprezydenta. - Do głowy by mi nie przyszło komentować tego, dlatego że nic mi nie wiadomo o terminach odchodzenia na emeryturę Andrzeja (Syguta - przyp.red.), człowieka, którego niezwykle cenię. Tego typu deklaracji ze strony prezydenta nie było, choć słyszałem wieści miejskie - mówi Marek Scelina.

ZA WCZEŚNIE O TYM MÓWIĆ?

Spekulacje o przejściu w stan spoczynku stanowczo ucina Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc i bezpośredni przełożony dyrektora Sceliny. 65-letni urzędnik podkreśla, że nadal pracuje i nie nabył jeszcze uprawnień emerytalnych. - W momencie, kiedy będzie czas, podejmę decyzję i przekażę ją panu prezydentowi. Na razie odpowiem trawestując wypowiedź Marka Twaina: wszelkie informacje o mojej śmierci są przedwczesne - zaznacza Sygut. O Scelinie mówi krótko, ale dobitnie: - To jest bardzo dobry mój podwładny.

- Nie dostałem propozycji - mówi z kolei Krzysztof Słoń.