Będzie wielka wojna o władzę w województwie. Już jest gorąco

Wyniki potwierdzają to, o czym od dłuższego czasu mówi się w politycznych kuluarach - to będzie prawdziwa wojna i nikt nie zawaha się użyć najcięższej broni. Dziś, dzięki sondażowi wiem, że o tym, kto będzie rządził w województwie a tym samym decydował o wielkich pieniądzach i tysiącach miejsc pracy może zdecydować bardzo mała liczba głosów. A taka sytuacja powoduje szczególną mobilizację do walki.

Jakie mogą powstać koalicje? Nasza prognoza pokazuje, że wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość, ale by rządzić musi mieć koalicjanta. Najbliżej działaczom partii Kaczyńskiego do działaczy Kukiz’15 ale... obie partie mogą liczyć na około połowę mandatów. O tym, czy będą w stanie razem rządzić może zdecydować jeden mandat, czyli minimalna liczba głosów w wyborach. Polskie Stronnictwo Ludowe i inne partie, które wydają się naturalnymi koalicjantami, czyli .Nowoczesna, Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej też mają o co walczyć, bo równie dobrze jak dwójka Prawo i Sprawiedliwość - Kukiz’15 mogą stworzyć koalicję. Nie sądzę, żeby sytuacja do wyborów w 2018 roku wiele się zmieniła. Oczywiście wejście do gry Stowarzyszenia Bogdana Wenty może sprawić wiele zamieszania. Moim zdaniem ma szansę na sukces, ale tylko wtedy gdy pokaże nową jakość w polityce i zgromadzi wokół swoich idei kilka ugrupowań.

Na dziś szykuje się ostra walka między działającymi już partiami.

Marszałek województwa Adam Jarubas mówi dziś w wywiadzie dla „Echa Dnia”: Widzimy dziś przeciwnika, który jest nieobliczalny, który wciąga do bieżącej walki politycznej służby specjalne, aparat wymiaru sprawiedliwości, który posługuje się metodami do tej pory nie praktykowanymi w naszej polityce. Sytuacja w związku z tym jest bardzo groźna. Te słowa wydają się dobrze obrazować sytuację a wyniki sondażu tylko to potwierdzają.

Moim zdaniem możemy się jednak spodziewać wielu niespodzianek. Nie sądzę żeby pozbawieni o wielu lat dostępu do władzy działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej mieli jakiś problem z wejściem do koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Zwycięzca pewnie będzie też w stanie „podkupić” pojedynczych radnych z innych partii i pewnie jeśli będzie to miało decydować o tym czy uda się stworzyć koalicję czy nie - zgodzi się na każdą cenę. Jedno jest pewne - najbliższe dwa lata w regionalnej polityce będą niezwykle ciekawe. To będzie czas permanentnej wojny.