Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie wojna o centrum Kielc?

Agata KOWALCZYK Współpraca Paweł Więcek, Justyna Cerazy
Jaka organizacja ruchu w śródmieściu stolicy województwa? Sprzeczne interesy przedsiębiorców i mieszkańców mogą wywołać falę protestów.

Czat o centrum Kielc

Czat o centrum Kielc

Weź udział w czacie na portalu www.echodnia.eu. Dzisiaj w piątek 11 marca w godzinach 13.30 -14.30 możesz porozmawiać o nowej organizacji ruchu w centrum Kielc. Na pytania internautów będą odpowiadali Piotr Wójcik - dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach i Jarosław Radkiewicz - główny inżynier ruchu. Wkrótce na czat zaprosimy również prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego.

Większość mieszkańców chce by ulice w śródmieściu stolicy świętokrzyskiego były zamknięte dla samochodów. Przedsiębiorcy mają jednak odmienne zdanie. Grożą, że jeśli centrum zostanie wyłączone z ruchu wyjdą na ulice.
Przedsiębiorcy sprawę stawiają na ostrzu noża. - Walczymy o chleb dla swoich rodzin. Jeśli miasto nie zrealizuje naszych postulatów, podejmiemy inne próby nacisku, wyjdziemy na ulice i będziemy protestować. Dojdzie do drastycznych sytuacji - zapowiada Jarosław Baliński, właściciel Ristorante Venezia na ulicy Wesołej.
Przedsiębiorcy uważają że wszystkie ulice w centum Kielc powinny być otwarte dla ruchu samochodowego. Co więcej domagają by przywrócić możliwość przejazdu przez skrzyżowanie ulic Paderewskiego i Sienkiewicza.
Wszystko wskazuje jednak na o że ich postulaty nie zostaną spełnione. Takie wnioski można wysnuć z konsultacji społecznych prowadzonych w sprawie organizacji ruchu w centrum, prowadzonych od kilku tygodni - również na łamach "Echa Dnia".

KAŻDY MA GŁOS

Kilka lat temu miasto przygotowano projekt ograniczenia ruchu do minimum w śródmieściu, ale od tego czasu tak wiele się zmieniło, że nie pasuje on do nowej rzeczywistości.
Drogowcy poprosili mieszkańców o nadsyłanie propozycji, na których ulicach ruch samochodów powinien być zakazany, gdzie może być jednokierunkowy a gdzie ograniczenia nie są potrzebne. Drogowcy chcą także wiedzieć, czy przez Rynek i sąsiednie ulice powinny kursować miejskie autobusy. Każda propozycja zostanie przeanalizowana i na ich podstawie oraz opinii fachowców powstanie nowa organizacja ruchu.

Kiedy nowy porządek?

Kiedy nowy porządek?

Nowa organizacja ruchu w centrum Kielc będzie wprowadzana cyklicznie po zakończeniu remontów poszczególnych ulic. Dziś , w piątek 11 marca jest ostatni dzień w którym można składać swoje propozycje dotyczące organizacji ruchu w centrum Kielc do Miejskiego Zarządu Dróg. Decyzje o tym jak będzie wyglądał ruch w centrum mają zapaść na przełomie marca i kwietnia bieżącego roku.

GŁOSY KIELCZAN

My także zapytaliśmy kielczan w sondzie zamieszonej na naszym portalu www.echodnia.eu i w bezpośrednich rozmowach z mieszkańcami, jak widzą organizację ruchu w śródmieściu. Kielczanie są podzielni. Żadne z rozwiązań, ani całkowite zamknięcie ulic dla samochodów ani pozostawienie obecnego natężenia ruchu nie znalazło zdecydowanej grupy zwolenników i przeciwników. Najsilniej różnice w poglądach ujawniły się w sondzie o ulicy Kapitulnej i Jana Pawła II. Ponad 64 procent osób uważa, że nie ma sensu zamykać ich dla samochodów, a tylko 38 procent jest innego zdania.

Skromną przewagę zyskali także zwolennicy ruchu samochodowego na ulicy Wesołej i Leonarda. Za takim rozwiązaniem oddano 51 głosów.
Z naszej sondy wynika, że większość kielczan, czyli prawie 58 procent uważa, że odnowiony Rynek powinien być przeznaczony wyłącznie dla pieszych, choć drogowcy dopuszczają ruch samochodów między Bodzentyńską a Piotrkowską.
57 procent kielczan uznało, że samochody nie powinny wjeżdżać na ulice Małą, Dużą i Leśną. Ta sonda cieszyła się największym zainteresowaniem mieszkańców, wzięło w niej udział dwa razy więcej osób niż w dotyczących pozostałych ulic. W sumie głos oddało ponad pół tysiąca osób.

TRZEBA ZAMKNĄĆ

Daniel Olszewski Kielc uważa, że centrum należy zamknąć dla samochodów. - Powinniśmy brać przykład z miast zachodnich. Tam śródmieścia są całkowicie wyłączone z ruchu i nikt nie próbuje tego kwestionować. Moim zdaniem w naszym mieście centrum również powinno tak wyglądać. Ma być miejscem odpoczynku, przyciągać pięknem i spokojem.

Popiera go Łukasz Kupis. - Przywrócenie ruchu spowoduje zniszczenie pracy włożonej w remont Rynku. To powinno być miejsce spotkań mieszkańców, plac gdzie dzieci mogą się bawić, dorośli napić się kawy w ogródkach, przy grajku brzdąkający na gitarze. Rynek powinien być miejscem spotkań a nie rondem dla samochodów. Przywrócenie ruch drogowego zabije życie w mieście i spowoduje, że ludzie będą spędzać czas w galeriach handlowych, a nie na pięknie wyremontowanym Rynku i ulicy Sienkiewicza.

Organizacja ruchu w centrach innych miast

Organizacja ruchu w centrach innych miast

Opole - O szczegółach mówi Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu: - Rynek w Opolu nie jest wyłączony z ruchu, ale są intencje, by tak zrobić. Jaskółką zapowiadającą zmianę jest wyłączenie z ruchu ulicy Osmańczyka, która stanowi wyjazd z rynku. W bliżej nieokreślonej perspektywie czasowej planujemy zupełnie wyłączyć centrum z ruchu. Trzeba chronić renesansowy rynek, by nie został zajeżdżony i zżarty przez spaliny.
Częstochowa - Kręgosłupem komunikacyjnym śródmieścia Częstochowy jest prowadząca na Jasną Górę aleja Najświętszej Maryi Panny. Na dniach ma ruszyć przebudowa tej trasy. Władzom miasta zależy, by nadać jej głównie funkcję pielgrzymkową i procesyjną. Wiąże się to oczywiście z wyeliminowaniem ruchu tranzytowego i ograniczeniem ruchu samochodowego. Preferowany będzie ruch pieszy i rowerowy.

AUTOBUS NA KŁOPOTY

- Skoro ruch samochodowy powinien być ograniczony do niezbędnego minimum, to problem dojazdu do sklepów i instytucji można rozwiązać poprzez utworzenie linii autobusowej, od ulicy Ściegiennego, przez Rynek i dalej do ulicy Warszawskiej - postulują niektórzy.
Większość zapytanych kielczan pobiera pomysł poprowadzenia linii autobusowej przez Rynek i okoliczne ulice. Ich zdaniem ułatwi to dotarcie do miasta ludziom starszym, którzy zwykle nie mają samochodu i muszą dostać się pieszo.

- Jestem absolutnie za utworzeniem linii autobusowej. Ludzie starsi i schorowani nie mają jak dojechać do Urzędu Miasta czy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - dodaje Jarosław Jamrożek, klient sklepu przy ulicy Małej.
Są też przeciwnicy wprowadzenia autobusów do centrum. Uważają, że ulice dochodzące do Rynku są zbyt wąskie dla dużych pojazdów.

- Zamiana ulicy Kapitulnej w deptak jest korzystnym pomysłem dla miasta. Na pewno przyciągnie spacerowiczów i turystów, którzy chcą zwiedzić Katedrę lub Pałac Biskupów. Tym samym lokale gastronomiczne będą się świetnie rozwijały. Powstanie mnóstwo ogródków kawiarnianych, więc miasto będzie wyglądało bardzo ładnie. Wtedy nie tylko ulica Sienkiewicza będzie miejscem atrakcyjnym dla osób spacerujących - mówi Beata Prokop, sprzedawczyni z cukierni przy ulicy Kapitulnej, która jest zwolennikiem deptaka w całym centrum Kielc.

ALBO PO NASZEMU, ALBO PROTEST

Osoby pracujące w centrum i prowadzące działalność gospodarcza zdecydowanie chcą otwarcia śródmieścia dla samochodów. Boją się, że klienci nie przyjdą do nich, wybiorą sklepy i zakłady usługowe, do których można dojechać samochodem.
- Klienci skarżą się, że nie mają jak dojechać i sprzedaż gwałtownie spada. Ruch samochodowy w centrum Kielc powinien być dopuszczony - mówi Zdzisław Pindral, właściciel punktu usługowego przy ulicy Dużej.

Planom zmian organizacji ruchu w centrum sprzeciwiają się przedsiębiorcy z ulicy Sienkiewicza. Niektórzy z nich już mocno odczuli skutki zamknięcia kilku ulic i wprowadzenia zakazów postoju.
- Byłam zmuszona przenieść zakład optyczny wraz z gabinetem okulistycznym z ulicy Świętego Leonarda do Staszowa, bo klienci nie mieli gdzie zaparkować - żali się Małgorzata Sobala. - U mnie obroty spadły o 80 procent po zamknięciu "Sienkiewki" od Paderewskiego do dworca kolejowego - dodaje Grażyna Kot, właścicielka restauracji Bravo. Uskarżają się też właściciele kamienic. - Nie ma chętnych do wynajmu. Nikt nie chce w centrum otwierać biznesu, bo klient nie dojedzie. Tym samym spada wartość budynków. Nie mamy ich za co remontować. Będzie tak, że mamy piękną ulicę i obdrapane kamienice - mówi Grzegorz Znojek.

Ich zdaniem po remoncie śródmieścia zmieni się główna oś handlu. Potencjalni klienci nie zajrzą na "Sienkiewkę", bo będą iść ulicą Jana Pawła II przez Rynek i Warszawską do powstającej Galerii Korona. Bo właśnie to centrum handlowe od początku jest zmorą przedsiębiorców. - Prezydent Lubawski celowo chce zablokować handel w centrum i dać Koronie uprzywilejowaną pozycję. Nie szanuje nas, choć płacimy ogromne podatki na rzecz miasta - uważają.

Z przeprowadzonych przez nich wyliczeń wynika, że po-wierzchnia handlowa w śródmieściu jest dwukrotnie większa niż w Galerii Korona. Dlatego w imię uczciwej konkurencji proponują, by inwestor lub miasto przed otwarciem Korony wybudowało dwa parkingi: przy Kieleckim Centrum Kultury i pod płytą Placu Wolności. - To wyrówna nasze szanse na rynku. Inaczej jak mamy konkurować, skoro inwestorowi buduje się drogi dojazdowe, a nam się zamyka. Jeśli zwiniemy interes, około dwóch tysięcy ludzi straci pracę, a koszty, które ponosimy na rzecz miasta, będą musieli ponieść wszyscy mieszkańcy, bo skąd władze wezmą kasę do budżetu? - pytają.

Stanisław Cendrowicz, mieszkaniec Kielc uważa, że nie można odcinać ludzi od centrum i od usług. - Przedsiębiorcom nie można też odbierać klientów, bo oni wpłacają pieniądze do budżetu. Nie ma potrzeby, żeby zakazywać ruchu wokół Rynku. Centrum miasta powinno się otwierać na ludzi, a nie konserwować - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie