Przez ostatni tydzień pięćdziesięcioosobowa grupa z Ukrainy gościła w Kielcach. Byli to uczniowie szkół z Winnicy wraz z opiekunami. Zaprosiło ich do Kielc sześć naszych szkół. - To był wspaniały i szalony tydzień. Aż szkoda, że już się kończy - mówi Waldemar Tomala, nauczyciel II Liceum Ogólnokształcącego imienia Jana Śniadeckiego, koordynujący wizytę ukraińskich gości w Kielcach. W piątek w Domu Środowisk Twórczych podsumowano pierwszą część projektu. Pierwszą, bo już teraz Ukraińcy zapraszają naszych uczniów do Winnicy. - Zostaliśmy tutaj świetnie przyjęci i to ma dla nas duże znaczenie. Nie możemy doczekać się, kiedy do nas przyjedziecie - mówiła Anna Gordiejewna z urzędu miasta w Winnicy. Kielczanie wybierają się na Ukrainę wiosną przyszłego roku.
Młodzi Ukraińcy chętnie robili sobie zdjęcia z prezydentem Kielc, Wojciechem Lubawskim. - Nasza historia miała różne chwile. Tak samo było z Niemcami, mieliśmy dwie wojny, a teraz jesteśmy przyjaciółmi i to oni nas wprowadzili do Unii Europejskiej. My też chcemy wam pomóc abyście trafili do Unii, bo w Europie jesteście od zawsze - mówił Wojciech Lubawski do młodych Ukraińców.
Podczas piątkowego spotkania było mnóstwo prezentów. A oficjalnie było tylko na scenie. W salach "Pałacyku" można było ściskające się polsko - ukraińskie pary. Było "do swidania" wymiana adresów mailowych i łzy. - Będziemy tęsknić za Kielcami - mówi Natasza Bajorko ze szkoły w Winnicy. Na koniec młodzież z winnicy zaśpiewała "Hej sokoły". - Ta pieśń najlepiej wychodzi w autokarze - mówi Waldemar Tomala. Podczas spotkania w "Pałacyku" też zabrzmiała ładnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?