MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Belfer Roku 2009/2010: Nie przybieram maski gdy wchodzę do szkoły

Paweł WIĘCEK [email protected]
Gombrowicz to jeden z ulubionych pisarzy Teresy Jakubowskiej. Tak jak bohater "Ferdydurke” belferka też ucieka przed gębą. Stara się być sobą.
Gombrowicz to jeden z ulubionych pisarzy Teresy Jakubowskiej. Tak jak bohater "Ferdydurke” belferka też ucieka przed gębą. Stara się być sobą. Łukasz Zarzycki
O swojej pracy opowiada Teresa Jakubowska, laureatka drugiego miejsca w plebiscycie na najpopularniejszych nauczycieli roku szkolnego 2009/2010.

- Lubię być sobą i w pracy, i w domu. Niczego nie udaję. Nie nakładam sobie gęby, jak mówił Gombrowicz, gdy wchodzę do szkoły. Dyrekcja pozwala mi być sobą - wyznaje szczerze Teresa Jakubowska. Jej uczniowie doceniają to. To ich głosy zapewniły pani profesor zaszczytny tytuł.

Dla ukochanej przez uczniów polonistki z Zespołu Szkół numer 2 w Chęcinach udział w naszym plebiscycie to nie pierwszyzna. Zadebiutowała rok temu i od razu przebojem wdarła się na wysoką trzecią lokatę w "Złotej Dziesiątce". - Wtedy udział w plebiscycie był bardzo stresujący. Cieszyłam się z nominacji i z trzeciego miejsca, które traktuję jako wyróżnienie. To była naprawdę fajna zabawa - wspomina dziś.

Z TRUDEM O EMOCJACH

W tym roku pani Teresa poprawiła wynik o jedno oczko. Przyznaje, że zupełnie się tego nie spodziewała. - Zaskoczona byłam rok temu i tym razem również się zdziwiłam, gdy dowiedziałam się, że jestem powtórnie nominowana - mówi. - Nie liczyłam na laury, ale wierzyłam, że uczniowie będą na mnie głosować. I nie zawiodłam się. Jak się wymaga od innych, ale przede wszystkim od siebie, to widać efekty - uśmiecha się.

Pani Teresa z trudem opowiada o emocjach, które towarzyszyły jej podczas gali, która odbyła się tydzień temu w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach. - Nie wiem, co czułam. Początkowo był szok, potem satysfakcja, ale trudno mi to określić, mimo że jestem polonistką. Czułam się doceniona przez tych, którzy na mnie głosowali - mówi.

Doskonale za to pamięta, co mówiła ze sceny podczas wręczenia statuetki i dyplomu. Jej krótka przemowa zresztą chyba każdemu z obecnych utkwiła w pamięci. - Podziękowałam uczniom za nominację i głosy oraz moim rodzicom, którzy są emerytowanymi nauczycielami. To oni wpoili mi wartości i zasady, którymi kieruję się w życiu i chcę je przekazać swoim uczniom - mówi Teresa Jakubowska.

BŁYSKAWICZNA KARIERA

Jakim jest belfrem? Przede wszystkim bardzo aktywnym. Zgodnie z dewizą "wymagaj od innych, ale jeszcze więcej od siebie" wciąż się doskonali. Od 1998 roku, kiedy zaczęła pracę w szkole, ukończyła już trzy studia podyplomowe. Teraz robi kurs kwalifikacyjny. Od 2000 roku jest opiekunem szkolnej grupy teatralnej Arcadius. Sprawuje też pieczę nad samorządem szkolnym. Może pochwalić się wieloma olimpijczykami, którzy wyszli spod jej ręki, oraz laureatami ogólnopolskich konkursów i turniejów językowych.

To wszystko sprawiło, że błyskawicznie wspięła się po szczeblach nauczycielskiej kariery. Po siedmiu latach pracy zdobyła tytuł nauczyciela dyplomowanego! Innym zajmuje to dużo więcej czasu. Jak to możliwe? Teresa Jakubowska przyznaje, że sekret tkwi w tym, by po prostu lubić swoją pracę. Tak jak ona. - Robię swoje i tyle. Nawet najdrobniejszy sukces ucznia przynosi mi dużo satysfakcji - mówi skromnie.

JESTEM SOBĄ

W relacji z uczniami stawia na naturalność i otwartość. - Lubię być sobą i w pracy, i w domu. Nie nakładam sobie gęby w szkole, nie przybieram maski. Dyrekcja pozwala mi być sobą, choć są oczywiście pewne granice - mówi. - Lubię ludzi szczerych, nawet do bólu. Wolę najgorszą prawdę niż kiepskie kłamstwo. Jestem bardzo wymagająca i konsekwentna w realizacji szkolnego regulaminu oceniania. Nie mam dzięki temu kłopotów z tym, że ktoś się nie zgadza z moją oceną. Jestem otwarta na problemy uczniów. Zawsze mogą do mnie przyjść i porozmawiać. Pomogę - mówi.

W natłoku pracy stara się dużo czasu poświęcać córce Oli. Ale różnie z tym bywa. - Czasami Ola ma mi za złe, że siedzę nad testami i sprawdzam je. Mówię, że jeszcze chwileczkę, ale nigdy nie było tak, żebym wstała i poszła - śmieje się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie