Bernacki wraca do bramki!

-Czuję się jeszcze na siłach, żeby pomóc zespołowi. 11 września skończę 35 lat, jak na bramkarza to nie jestem jeszcze stary - mówi sam zainteresowany.
Bernacki przestał występować na boisku w maju ubiegłego roku. Działacze Vive, w ramach odmładzania zespołu, postanowili zrezygnować z Bernackiego, proponując mu jednocześnie pracę szkoleniową z młodzieżą. Ponad 100-krotny reprezentant Polski przyjął ją, a od lipca został w Vive również trenerem bramkarzy.
O ewentualnym powrocie "Benego" do bramki pisaliśmy w "Echu Dnia" już w maju.
-Gdybyśmy mu teraz zaproponowali, żeby wrócił do trenowania, byłoby to nieeleganckie, bo rok temu z niego zrezygnowaliśmy - mówił wtedy wiceprezes Vive, Urban.
-Gdyby klub zwrócił się do mnie z taką propozycją? Miałbym ciężki orzech do zgryzienia. Z jednej strony już się pogodziłem z zakończeniem kariery, co nie było dla mnie łatwe, z drugiej Vive to klub, z którym jestem bardzo związany emocjonalnie. Na boisko ciągnie, a ja czuję się jeszcze na siłach, żeby grać - odpowiadał wtedy Bernacki.
W czerwcu z Vive pożegnał się 34-letni bramkarz Maciej Stęczniewski, który wyjechał do Niemiec. Od tego czasu działacze Vive "dojrzewali" do tej decyzji. W końcu uznali, że bramkarze, którzy są w drużynie (Marek Kubiszewski, Piotr Czopek, Bartłomiej Pawlak) nie prezentują jeszcze na tyle stabilnej formy, żeby podołać zadaniu.

-W meczu z Chrobrym Głogów (11 września - przyp. red.) jeszcze nie zagram. Muszę mieć 3-4 tygodnie, żeby przypomnieć sobie pewne rzeczy, dojść do formy. Jestem przygotowany do tego, bo na obozie na Słowacji normalnie trenowałem z zespołem. Oczywiście, jeśli Marek z Piotrkiem będą w wysokiej formie, to nie będzie potrzeby, żebym im pomagał - powiedział nam Bernacki.
Rozmowa z Rafałem Bernackim w poniedziałkowym "Echu Sportowym".