MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Beskid Andrychów - Juventa Starachowice 1:0. Stracili gola w 90. minucie

/KAR/
Fot. Kamil Markiewicz
W inauguracyjnym spotkaniu trzeciej ligi Juventa Starachowice przegrała na wyjeździe z Beskidem Andrychów 0:1. Zespół prowadzony przez trenera Rafała Wójcika stracił bramkę w 90 minucie.

Rafał Wójcik, trener Juventy:

Beskid Andrychów - Juventa Starachowice 1:0. Stracili gola w 90. minucie

Rafał Wójcik, trener Juventy:

- Był to wyrównany mecz. Jak na pierwsze spotkanie po przerwie letniej uważam, że było to ciekawe widowisko. Drużyna Beskidu szybciej opanowała nerwy. Brakowało nam skuteczności. Mieliśmy cztery doskonała sytuacje na zdobycie bramki, w tym dwie w końcówce, ale żadnej nie wykorzystaliśmy.

Od początku spotkanie toczyło się w szybkim tempie. W pierwszej połowie dwa razy do akcji włączył się obrońca starachowickiego zespołu Damian Senderowski, ale po jego strzale w 15. minucie piłka przeleciała nad poprzeczką, a w 18. minucie bramkarz obronił. W 25. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michał Kliber trafił w słupek. W 30. minucie Senderowski zagrywał z środka boiska do Tobiszewskiego, gdyby zawodnik Juventy opanował piłkę, to znalazłby się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. W 43. minucie Krystian Płusa uderzał z 16 metrów na bramkę gospodarzy, ale golkiper Beskidu w ostatniej chwili wybił piłkę zmierzającą w okienko, na rzut rożny.

Na początku drugiej połowy bliski zdobycia bramki dla Beskidu był znany z ekstraklasowych boisk Tomasz Moskała, ale po jego strzale piłka trafiła w słupek. Kilka okazji na zdobycie bramki mieli także piłkarze ze Starachowic. Najlepszą była ta, z 89. minuty, gdy dziewięć metrów przed bramką Beskidu, Tobiszewski znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy. Zawodnik Juventy chciał przelobować bramkarze zespołu z Andrychowa, któremu udało się złapać piłkę. Po tej sytuacji potwierdziło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 90. minucie z 30 metrów piłkę z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowywał Krzysztof Jurczak. Tuż przed bramką Juventy przejął ją Przemysław Knapik, który z bliskiej odległości pokonał Przemysława Wesołowskiego, strzelając zwycięskiego gola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie