Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez koalicji ani rusz. Z kim w Kielcach uda się dogadać radnym z Porozumienia Samorządowego?

/ATA/
Bez dogadania się przynajmniej dwóch ugrupowań radnych kielecka Rada Miasta nie będzie sprawnie działała. Porozumienie Samorządowe, które zdobyło najwięcej mandatów, ma ich za mało, aby samodzielnie podejmować uchwały.

Do podejmowania uchwał potrzeba w 25-osobowej radzie, co najmniej 18 głosów. Porozumienie Samorządowe, z którego wywodzi się prezydent Kielc Wojciech Lubawski ma najwięcej radnych, siedmiu, ale to za mało. Lewica wprowadziła sześciu przedstawicieli, więc już razem mogą powołać koalicję. Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość mają po pięciu radnych, więc utworzenie porozumienie z jedną z tych partii nic nie daje. Ale wspomóc je może Polskie Stronnictwo Ludowe, które ma dwóch przedstawicieli.

Propozycja zawarcia koalicji wychodzi zawsze od zwycięzcy, inne ugrupowania czekają na jego ruch, choć same też mogą się dogadać. - Będziemy w tym tygodniu zaczynali rozmowy koalicyjne - informuje Tomasz Bogucki, przewodniczący Porozumienia Samorządowego. - Chcemy prowadzić je ze wszystkimi, ale na pierwszy ogień pójdzie Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Liczymy na współpracę także z dwoma radnymi z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

NAJPIERW WYZNANIE WIN

Przyznaje, że z Prawem i Sprawiedliwości także są potrzebne rozmowy, ale na nieco inny temat. - Nie chcemy się zamykać na współpracę z tą partią, ale na początek musimy sobie wyjaśnić kilka spraw, aby poprawić relacje i uniknąć błędów - informuje Bogucki.
W czasie poprzedniej kadencji to Prawo i Sprawiedliwość miało w radzie najwięcej mandatów i zawiązało koalicję z Porozumieniem Samorządowym. Pół roku przed wyborami radni Prawa i Sprawiedliwości zaczęli niespodziewanie bojkotować uchwały.
Jarosław Karyś, przewodniczący klubu radny Prawa i Sprawiedliwości w tamtej radzie nie chce się wypowiadać o ewentualnej koalicji i odsyła do świętokrzyskiego szefa Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Barańskiego. - W polityce nigdy nie mówi się nigdy, a reszta jest tajemnicą - kwituje.

Z LEWICĄ KOALICJA MOŻLIWA

Koalicji nie wyklucza Robert Siejka, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kielcach. - Nie byłaby to łatwa współpraca, mamy trochę rozbieżności w programach, ale można próbować się porozumieć - informuje. - Na pewno są sprawy, w których Porozumienie Samorządowe może liczyć na nasze głosy, bez względu czy będzie formalna umowa czy nie. Na stanowiska nie liczymy, bo wiemy, że prezydent nie chce się nimi dzielić.

Podobnego zdania jest Jarosław Machnicki, przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Kielcach. - Koalicja jest możliwa, ale trzeba rozmawiać. Oczywiście warunki będziemy stawiać, nie będą one nowe, ale znane z kampanii wyborczej. Oczekujemy na przykład zmian, które usprawnią prace Urzędu Miasta, przepływ dokumentów, czy zwiększenia nakładów na remonty budynków oświatowych. O ewentualnych oczekiwaniach kadrowych nie mogę rozmawiać - tłumaczy.
Radny Włodzimierz Wielgus z Polskiego Stronnictwa Ludowego także zapowiada chęć współpracy z radnymi z Porozumienia Samorządowego. - Będziemy wspierać uchwały służące rozwojowi miasta, a rozmowy pokażą, czy podpiszemy warunki kolacji - przyznaje.

WSPÓŁPRACA BEZ STANOWISK

Co może zaproponować przyszłym koalicjantom Porozumienie Samorządowe? Czy mogą liczyć na funkcje i stanowiska w radzie czy Urzędzie Miasta ? Zwyczajowo przewodniczącym rady zostaje przedstawiciel zwycięskiego ugrupowania i Porozumienie Samorządowe nie zrezygnuje z najważniejszego fotela.
- Nie przewiduję handlu stanowiskami, ja ich nie mam. A przewodniczącymi komisji Rady Miasta powinni zostać ludzie, którzy nadają się do tego. Większość radnych ponownie zdobyło mandat, więc znamy się, wiemy, co kto potrafi i umiejętności powinny decydować, a nie ustalenia partyjne - twierdzi Bogucki.

Prezydent Wojciech Lubawski przyznaje, że widziałby koalicję z radnymi Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przyznaje, że współpracę z Prawem i Sprawiedliwością trudno mu sobie wyobrazić, dopóki nie zmienią się władze partii.
- O stanowiskach w zamian za umowę koalicyjną nie może być mowy. Obowiązują procedury przy obsadzaniu i nie zamierzam ich łamać czy zmieniać - przypomina prezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie