Bez niespodzianki w Bełchatowie. PGE Skra - Effector 3:1 (zdjęcia)

[galeria_glowna]
PGE Skra Bełchatów - Effector Kielce. Zobacz zapis relacji live

PGE Skra Bełchatów - Effector Kielce 3:1 (25:19, 25:22, 20:25, 25:22)
Skra: Woicki 1, Kooistra 11, Wlazły 13, Bąkiewicz 5, Kłos 13, Pliński 15, , Zatorski (libero) oraz Vincić, Winiarski 6, Atanasijević 6, Cupković.

Effector: Kozłowski 1, Danger 10, Milczarek 1, Penczew 16, Kokociński 10, Zniszczoł 8, Sufa (libero) oraz Staszewski 7, Warda, Józefacki 7, Pająk 3.

Sędziowali: Piotr Skowroński (Gdańsk) i Maciej Maciejewski (Szczecin). Widzów: 2300.

MVP meczu: Daniel Pliński (Skra).

Przebieg: I set: 0:1, 6:6, 8:7, 9:8, 13:9, 16:12, 19:14, 21:15, 23:17, 25:19; II set: 0:1, 7:2, 8:3, 9:5, 12:9, 16:12, 20:14, 24:20, 21:15, 25:22; III set: 1:0, 3:4, 6:8, 7:10, 9:14, 11:16, 14:19, 15:21, 17:23, 20:25; IV set: 1:0, 4:4, 8:4, 9:7, 14:12, 16:13, 18:14, 21:16, 23:20, 25:22.

Mecz w Bełchatowie siatkarze Effectora rozpoczęli dobrze. Jednak od pierwszej przerwy technicznej w pierwszym secie, na którą kielecki zespół schodził ze stratą zaledwie punktu (Skra wygrywała 8:7), gospodarze zaczęli powiększać swoją przewagę. Skuteczna gra Mariusza Wlazłego i Wytze Kooistry wyprowadziła gospodarzy czteropunktowe prowadzenie. Dobra gra Skry pozwoliła powiększyć przewagę, dzięki której wygrała ona pierwszego seta różnicą pięciu punktów (25:20). Od początku drugiej partii gracze z Bełchatowa przeważali w każdym elemencie gry. Siatkarze Effectora dopiero w końcówce seta próbowali podjąć walkę, ale na to było już za późno i przegrali oni 22:25. W trzeciej partii kielczanie zagrali dobrze. W końcu zaczęli oni zdobywać punkty z zagrywki, co było ich słabym punktem w dwóch wcześniejszych setach. Dzięki dobrej grze między innymi Grzegorza Kokocińskiego i Adriana Staszewskiego, którzy punktowali w tej partii, Effector wygrał trzeciego seta 25:20. W czwartym secie ponownie do głosu doszli gospodarze, który szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. W końcówce kieleckiej drużynie udało się nadrobić straty, ale nie na tyle, żeby wygrać to spotkanie. W czwartej partii przegrali oni 22:25 i cały mecz 1:3.

Mówili trenerzy:
Dariusz Daszkiewicz, Effectora: - Gratulacje dla zespołu z Bełchatowa, który jest w maratonie siatkarskim i wielkie słowa uznania dla tej drużyny, która potrafi się skoncentrować na każde spotkanie. Nie ważne czy grają z Dynamem Moskwa, czy z nami. Było to widać przede wszystkim w zagrywce przeciwników. Myślę, że możemy być zadowoleni z naszej gry, bo nie spuściliśmy głów i próbowaliśmy podjąć walkę.
Jacek Nawrocki, Skra: - Dziękuję Darkowi za ciepłe słowa i rewanżuje się słowami uznania za dobrą grę Effectora. Wyszliśmy dzisiaj takim składem, a nie innym, żeby odciążyć Atanasijevicia, który jest bardzo obciążony ostatnimi spotkaniami. Szukamy momentów, aby móc dać mu odpocząć. Kooistra jest dostosowany do gry na tej pozycji. Mariuszowi Wlazłemu staramy się zafundować każdą minutę gry na przyjęciu,.

Mówili kapitanowie:
Michał Kozłowski, Effector: - Wiemy, co w dzisiejszych czasach może zrobić zagrywka. Kto jest dobry w tym elemencie gry, to wygrywa mecze. Zagrywaliśmy dobrze wyłącznie w trzecim secie, gdzie odrzuciliśmy zespół z Bełchatowa od siatki, dzięki temu mogliśmy kila razy zapunktować blokiem.
Mariusz Wlazły, Skra: - Jest do dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Przyłączam się do tego, co powiedział kolega z Effectora.