Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez pomysłu i determinacji (zdjęcia, wideo)

Z Poznania Dorota KUŁAGA [email protected]
Mariusz Zganiacz wrócił do drużyny Korony po przerwie spowodowanej kontuzją, ale meczu w Poznaniu, podobnie jak jego koledzy, nie będzie dobrze wspominał.
Mariusz Zganiacz wrócił do drużyny Korony po przerwie spowodowanej kontuzją, ale meczu w Poznaniu, podobnie jak jego koledzy, nie będzie dobrze wspominał. Fot. Kamil Markiewicz
Korona po słabej grze przegrała z Wartą 0:3 i oddaliła się od baraży. Ostatni cios zadał Marcin Klatt, były napastnik kieleckiej drużyny
Bez pomysłu i determinacji (zdjęcia, wideo)

- Jestem załamany naszą grą i naszymi wynikami - stwierdził po meczu w Poznaniu Łukasz Cichos, napastnik Korony. Kielczanie znowu rozczarowali i przegrali z Wartą 0:3.

Po zwycięstwie z Odrą Opole piłkarze Korony zapowiadali, że będą się starali wygrać cztery mecze, które zostały do końca sezonu, a jeden pojedynek - z Zagłębiem w Lubinie - zremisować. Tego planu już nie zrealizują.

ZA DUŻO KONTUZJI

Trener Włodzimierz Gąsior miał przed meczem z Wartą spore problemy kadrowe. Do kontuzjowanego Pawła Sobolewskiego dołączyli Dariusz Łatka, Michał Michałek, Jacek Kiełb i Marek Szyndrowski. Swoją drogą zastanawiająca i na pewno dająca do myślenia jest liczba urazów, które w tej rundzie eliminują z gry zawodników Korony. Dodajmy, że na drobny uraz w ostatnich dniach narzekał jeszcze Edi Andradina, a Robert Bednarek po kontuzji wprawdzie wrócił do zespołu, ale przed meczem poinformował sztab szkoleniowy, że nie jest na sto procent zdolny do gry.
Jednak nawet mimo takiego osłabienia, zespół walczący o awans w Poznaniu powinien zostawić po sobie korzystne wrażenie. Niestety, Korona znowu zagrała słabo. Cóż z tego, że dłużej utrzymywała się przy piłce, posiadała przewagę w środku pola, Mariusz Zganiacz i Tomasz Nowak kilka razy zagrali "z klepki", skoro wymiernych efektów to nie przyniosło.

NA MAŁEGO SZLEMIKA

- Nie mieliśmy siły przebicia w ataku - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Włodzimierz Gąsior. Zwrócił też uwagę na determinację gospodarzy. - Chciałoby się, żeby taki mecz, jak dzisiejszy, nasza drużyna grała z taką determinacją, jak gospodarze. Tej determinacji kielczanom zabrakło, co może dziwić, bo był to dla nich jeden z pojedynków "o życie". Nie mieli też pomysłu na sforsowanie wysokiej i pewnie grającej defensywy Warty.

A na początku spotkania zabrakło też koncentracji, podobnie jak w meczu wyjazdowym z Wisłą Płock. Po strzale Filipa Burkhardta piłka trafiła w słupek, po nieudanej próbie wybicia przejął ją Paweł Iwanicki i pięknym strzałem w okienko pokonał Radosława Cierzniaka. - To było otwarcie na małego szlemika w brydżu - w swoim stylu porównywał Bogusław Baniak, trener gospodarzy.

Korona próbowała doprowadzić do wyrównania, ale strzały Tomasza Nowaka i Cezarego Wilka były zbyt lekkie, żeby zaskoczyć Łukasza Radlińskiego. Dopiero po wejściu Marcina Popławskiego nieco ożywiła się gra skrzydłami, przynajmniej były trzy dośrodkowania z lewej strony, bo wcześniej ten element całkowicie zawodził.

KLATT DLA CÓRECZKI

Nadzieję na dobry wynik odebrał jednak Koronie Marcin Wojciechowski technicznym strzałem z rzutu wolnego, a wygraną gospodarzy przypieczętował w 88 minucie Marcin Klatt, były napastnik kieleckiej drużyny. - Bramkę chciałbym zadedykować mojej córeczce, która cztery miesiące czekała na tego gola - mówił szczęśliwy strzelec.

Po meczu załamani piłkarze Korony długo nie podnosili się z boiska. Przegrali bardzo ważny mecz i to w stylu, który nie przystoi drużynie walczącej o awans. Matematyczne szanse na zajęcie barażowego miejsca jeszcze są, ale trudno być optymistą po tym, co piłkarze Korony pokazali w tak zwanym "ogródku" (stadion leży przy ogródkach działkowych), bo tak popularnie nazywany jest stadion Warty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie