Pomóżmy Łukaszowi
Pomóżmy Łukaszowi
Wszyscy którzy mogliby pomóc Łukaszowi w zdobyciu pieniędzy na zakup protezy są proszeni o wpłacanie nawet drobnych kwot na konto: Fundacja Miśka Zdziśka ,,Błękitny Promyk Nadziei", ulica Armii Krajowej 9 28-300 Jędrzejów, Bank Spółdzielczy Kielce Oddział Jędrzejów numer rachunku bankowego: 0984 9300 04021 0007 2007 00001 z dopiskiem ,,Na zakup protezy dla Łukasza". A może istnieje jakaś firma, lub człowiek o dobrym sercu, który mógłby pomóc w sfinansowaniu protezy dla Łukasza. Czekamy na kontakt pod numerem 41 349 53 22.
- Bardzo powoli przyzwyczajam się do tego, że straciłem nogę - mówi 23 - letni Łukasz Wertka z Oleszna koło Włoszczowy. - Chociaż jej nie mam, to nadal odczuwam bóle tej nie istniejącej nogi. Dowiedziałem się, że nazywają się one fantomowe. Pewnie kiedy miną.
O Łukaszu Wertce, o tym, że nagle zachorował na kostnomięsaka i w tak młodym wieku amputowano mu nogę pisaliśmy kilka tygodni temu w Relaksie. Utrata nogi zbiegła się z bardzo ważnymi wydarzeniami w życiu tego młodego mężczyzny, jego ślubem i narodzinami dziecka. - Byłem zszokowany tym co mi się przytrafiło, bo do tej pory na nic poważnego nie chorowałem - mówił kilka dni temu. - Ale jakie miałem wyjście, jak nie takie, żeby się z tym pogodzić. Ale to nie przyszło prędko. Na początku nie miałem siły podnieść się z łóżka. Myślałem nawet o najgorszym, o tym czy dam radę dalej funkcjonować, ale w końcu postanowiłem, że spróbuję to przetrwać i poddam się zaleceniom lekarzy. Po to, żeby uratować swoje życie. Także dla mojego półrocznego synka Igora. Niedawno skończyłem ostatni cykl chemii, którą koszmarnie przechodziłem. W połowie czerwca mam kontrolę w szpitalu w Gliwicach. Mam, nadzieję, że nie będzie przerzutów.
Łukasz opowiada, że teraz największy problem sprawia mu przełamanie się psychiczne i wyjście do ludzi. Mieszkam w małej miejscowości, jak wychodzę z domu to czuję na sobie wzrok innych - przyznaje. - Walczę z pokonaniem wstydu, gdy idę do sklepu. Czuję się wybrakowany, czasami winny, że coś ze mną nie jest tak. Najchętniej bez tej nogi zaszyłbym się w ścianach i nie pokazywał nikomu. Ale żona wyciąga mnie z domu, tłumaczy, że jak będę miał protezę będzie o wiele lepiej, że muszę ten zły czas przeczekać. I staram się. Przynajmniej kilka razy w tygodniu idę o kulach po zakupy czy do kolegi. Drugim moim problemem są bóle fantomowe. Dla mnie bardzo dziwne. Nie ma kończyny, a boli tak jakby była. Mam też problemy ze słuchem, ale mam nadzieję, że miną. Ale trzecim, chyba najpoważniejszym jest brak pieniędzy. Martwię się też tym czy będę w stanie kiedyś utrzymać rodzinę.
Żona Łukasza, Joanna dopowiada, że w tym roku kończy licencjat na kierunku pedagogika wczesnoszkolna i przedszkolna na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego, ale na razie też nie ma pracy. - Pomagają nam rodzice i teściowie, bez nich nie przeżylibyśmy - mówi otwarcie. - Ale mojej mamie też jest ciężko, bo ma na utrzymaniu kilkoro dzieci. Nie możemy się załamać, teraz najważniejsze jest dla nas jest zdobycie pieniędzy na protezę. A kosztuje ona kilkadziesiąt tysięcy. Taka suma to dla nas kosmos.
Wiele osób podejmuje działania, żeby pomóc Łukaszowi Wertce. W pomoc zaangażowała się też fundacja Miśka Zdziśka "Błękitny Promyk Nadziei". - Ostatnio poprosiliśmy grupę For Teens, żeby nagrali spot z prośbą o wsparcie Łukasza - mówi prezes Dariusz Lisowski. - To zespół, który śpiewa przebój do serialu "Barw Szczęścia" zatytułowany " Jesteś częścią mnie" . - Chcemy w ten sposób zachęcić ludzi do wpłacania pieniędzy na protezę. Myślimy, że uda się pomóc Łukaszowi.
Łukasz Wertka jest wdzięczny wszystkim, którzy nie zostawili go w nieszczęściu. - Teraz czuję się już lepiej i zaczynam wierzyć w to, że będę miał tę protezę - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?