Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezbramkowy remis Juventy Starachowice z Wierną Małogoszcz

Redakcja
Derby w Starachowicach zakończyły się bezbramkowym remisem. W walce o piłkę Bartosz Malinowski (z prawej) z Wiernej Małogoszcz.
Derby w Starachowicach zakończyły się bezbramkowym remisem. W walce o piłkę Bartosz Malinowski (z prawej) z Wiernej Małogoszcz. Fot. Rafał Roman
Juventa Starachowice - Wierna Małogoszcz 0:0. W rolach głównych wystąpili Tomasz Wróblewski i Przemysław Mierzwa, który obronił rzut karny

Zdzisław Spadło, trener Juventy: - Przespaliśmy pierwsza połowę. Znowu nie graliśmy tego, co powinniśmy, mieliśmy problemy z utrzymaniem piłki. W drugiej połowie było lepiej, konstruowaliśmy składne akcje. Zmarnowaliśmy rzut karny, dlatego ten remis muszę uznać jako stratę dwóch punktów.

Mariusz Lniany, trener Wiernej: - To był mecz dwóch bardzo dobrych bramkarzy. Tomek Wróblewski wybronił cztery, czy pięć groźnych sytuacji, Przemek Mierzwa rzut karny i sytuację sam na sam. To ich zasługa, że nie padły bramki, bo okazji do ich zdobycia było sporo. Z jednej i drugiej strony.

Juventa Starachowice - Wierna Małogoszcz 0:0
Juventa: Wróblewski 8 - Kiełbasa 0, Styczyński 8, Senderowski 8, Śpiewak 6 - Jagiełło 6, Fabjański 6 (73. Kiełek nie klas.), Wójtowicz 6, Stawiarski 4 (60. P. Bies 2) - Tobiszewski 6 (89. Garbarczyk nie klas.), Anduła 6.
Wierna: Mierzwa 8 - Krzeszowski 4 (78 Januszek nie klas.), Bień 4, Milcarz 4, Augustyn 5 - Ostrowski 5, Strzębski 5, Kita 6, S. Wijas 7 - Malinowski 4 (74. Gajek nie klas.), Kajda 5.
Kartki:żółte: Milcarz, Ostrowski, Kita (Wierna), Kiełbasa (Juventa), czerwona: Kiełbasa (Juventa, 80 min., za drugą żółtą). Sędziował: Tomasz Kita z Brzeska. Widzów: 100.

W rolach głównych w tym meczu wystąpili bramkarze. Tomasz Wróblewski wyszedł obronną ręką z pięciu trudnych sytuacji, a Przemysław Mierzwa obronił rzut karny i sytuację sam na sam z Dariuszem Andułą.

Obydwie drużyny mają problemy kadrowe. W Juvencie nie na własne życzenie zagrał Grzegorz Tobiszewski, który ma problemy zdrowotne, uraz leczy Artur Kidoń. W Wiernej zabrakło między innymi Ernesta Supierza, Tomasza Foksy, Bartłomieja Wijasa i Łukasza Piotrowskiego.

OBSERWUJĄC JUVENTĘ

Gospodarze słabo zaprezentowali się w pierwszej połowie, lepiej wypadli po przerwie. I mieli doskonałą okazję do tego, żeby przechylić szale zwycięstwa na swoja korzyść. Dariusz Anduła wywalczył rzut karny. Do piłki podszedł Grzegorz Tobiszewski, ale jego intencje świetnie wyczuł Przemysław Mierzwa i obronił ten strzał. Bohaterem mógł też zostać Anduła, ale przegrał bezpośredni pojedynek z dobrze dysponowanym bramkarzem przyjezdnych. - Jak się marnuje rzut karny, to musi być niedosyt. W tej sytuacji trzeba powiedzieć, że straciliśmy dwa punkty - mówił trener Zdzisław Spadło.

PATRZĄC NA WIERNĄ

Piłkarze Wiernej też mogli się pokusić o to, żeby w tym derbowym meczu zgarnąć pełną pulę. Nie znaleźli jednak sposobu na bardzo dobrze dysponowanego Tomasza Wróblewskiego. Między 27 a 34 minutą bramkarz gospodarzy trzy razy popisał się świetnymi interwencjami. Dwa razy obronił strzały Piotra Kajdy (raz lobował, raz uderzył w długi róg), a raz Pawła Bienia po strzale głową. - Po przerwie obronił uderzenie Sebastiana Wijasa. Piłka szła w okienko, podnosiliśmy już ręce, bo myśleliśmy, że padnie gol, a Tomek popisał się niesamowitą paradą - opisywał Mariusz Lniany, trener Wiernej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie