Dodatkowe kamery zamontowano w około 20 miejscach Kielc, w tym aż 13 na Rynku. Są one pojedyncze albo w zespołach po 3-4 urządzenia w jednym miejscu. Można je spotkać na Ratuszu, Muzeum Narodowym, na placu świętej Tekli, ulicy Orlej, Warszawskiej, Małej, Leśnej. Na przykład urządzenia zamontowane na magistracie rejestrują, co dzieje się na Rynku, Małej, Leśnej i Warszawskiej.
Kamery śledzą także, co się dzieje wkoło pomnika Henryka Sienkiewicza, na placu Moniuszki, ulicy Leonarda, Żeromskiego i rejonie Muzeum Zabawek. Wokół postaci pisarza zamontowano aż 6 kamer.
W kilku punktach miasta zdemontowano stare obrotowe kamery i zastąpiono je zespołami 3 lub 4 nowoczesnych urządzeń, ale stacjonarnych. - Doświadczenie pokazało, że kamery obrotowe można oszukać. Gdy rejestrują obraz od frontu, złodziej może spokojnie grasować z jej tyłu. Kamery zamontowane w grupie nie mają takiej wady, cały czas rejestrują wyznaczony obszar. Obrazy zachodzą na siebie i nie ma czarnych dziur - zapewnia Jerzy Bukała z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta w Kielcach.
Taki zestaw trzech kamer zamiast jednej obrotowej pojawił się na skrzyżowaniu ulicy Paderewskiego i Sienkiewicza.
Kamer dwa razy więcej
Obecnie w ramach monitoringu miejskiego działa 75 kamer, a w ubiegłym roku było ich 39. Oprócz tego 33 urządzenia są zamontowane w amfiteatrze na Kadzielni i 40 na stadionie Korony. One także, poza imprezami, będą włączane do miejskiego systemu.
W najbliższych miesiącach na ulicach Kielc pojawią się kolejne kamery. Dodatkowe urządzenia przewidziano na ulicy Sienkiewicza, od Paderewskiego do dworca kolejowego, gdzie obecnie jest ich zbyt mało. Nowe kamery pojawią się na Plantach i one dodatkowo będą kontrolowały, to co dzieje się w rejonie ławeczki Jana Karskiego.
Nowe centrum
Nowe i stare kamery są podłączone do monitorów w Komendzie Miejskiej Policji, ale wkrótce ruszy nowe Centrum Miejskiego Monitoringu. Znajduje się ono w budynku stadionu piłkarskiego przy ulicy Ściegiennego. - Pomieszczenia są gotowe, urządzenia kupione i zamontowane, teraz je testujemy. W tym kwartale centrum powinno ruszyć. Tutaj kilka osób przez całą dobę będzie oglądało i analizowało wydarzenia na ulicach - informuje Jerzy Bukała. - Będziemy mieli jeden z najnowocześniejszych monitoringów w Polsce, z dużą liczbą kamer w porównaniu do liczby mieszkańców.
Nowe centrum monitoringu ma nieograniczone możliwości podłączenia kolejnych kamer. - Liczymy, że włączą się osiedla mieszkaniowe. Na razie tylko Ślichowice mają 12 kamer. Kielecka Spółdzielnia Mieszkaniowa ma gotowy projekt i jak tylko centrum ruszy chce rozpocząć jego realizację. Prezesi innych spółdzielni są zainteresowani monitoringiem, ale muszą spytać mieszkańców, czy są gotowi opodatkować się na ten cel. Spółdzielnie muszą na swój koszt założyć kamery i uruchomić lokalne centra a my podłączymy je do sieci - informuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?