Białe orliki w Busku i Sandomierzu!

Tak ma wyglądać Biały Orlik

Minimalna powierzchnia lodowiska to 400 metrów kwadratowych. Można go zbudować w jednym z proponowanych przez Ministerstwo Sportu systemów: mat chłodniczych, rur polietylenowych lub rur aluminiowych. Musi mieć agregat chłodniczy i bandy na całym obwodzie. Powinno być oświetlone i mieć gumowe chodniki, łączące lodowisko z przebieralnią.

Lodowiska nazwano Białymi Orlikami. W tym roku Ministerstwo Sportu i Turystyki wprowadza pilotażowo ten projekt. Każde województwo może liczyć na dwa lodowiska w ramach rządowego programu.

TAFLA NA POLIURETAN

Pomysł polega na tym, że na istniejących kompleksach Orlika boiska poliuretanowe zostaną zamienione na zimowe lodowiska. Pojawią się agregaty i maty chłodnicze, a boisko zostanie otoczone bandą. Ministerstwo Sportu daje zainteresowanym 300 tysięcy złotych na przygotowanie lodowiska, a cały koszt inwestycji szacuje na 600 tysięcy złotych. Gminy mogą też liczyć na dofinansowanie budowy stałych lodowisk w pobliżu Orlików. To wymaga jednak pozwoleń na budowę i w tym roku zabraknie czasu na wybudowanie takich lodowisk. Będzie to można robić w kolejnych latach, gdyż program Białych Orlików ma być realizowany do 2012 roku.

CZTERY ZGŁOSZENIA

Przed tegoroczną zimą powstaną zatem lodowiska "przenośne". Lista takich lodowisk powstała w urzędach marszałkowskich. - Wysłaliśmy do wszystkich gmin, które posiadają Orliki, propozycję Ministerstwa Sportu. Otrzymaliśmy cztery odpowiedzi - mówi Jacek Kowalczyk, dyrektor Departamentu Promocji, Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego. Chęć otwarcia lodowisk zgłosiły gminy: Busko, Sandomierz, Jędrzejów i Łagów.

WYBRALI NAJWIĘKSZE

Spośród czterech gmin, które zgłosiły się do Białego Orlika, urząd wybrał dwie. - Do ministerstwa przesłaliśmy już dwie podstawowe lokalizacje - Busko i Sandomierz. Dwie pozostałe wysłaliśmy jako "rezerwowe", w razie gdyby były kłopoty z realizacją podstawowych - mówi Leszek Wnętrzak z Urzędu Marszałkowskiego.

Uzasadnia wybór. - Busko dlatego, że to duże skupisko ludności i do tego uzdrowisko. Sandomierz to miasto atrakcyjne turystycznie, gdzie znajdzie się wielu amatorów jazdy na łyżwach - mówi Leszek Wnętrzak.

Białe Orliki powstaną w Sandomierzu przy ulicy Okrzei i w Busku przy ulicy Grotta. Wczoraj przedstawiciele wybranych gmin wyjechali w tej sprawie do Warszawy.

BĘDZIE JAZDA

Lodowiska powstaną do końca grudnia i mają być ogólnodostępne. To nie będą jednak pierwsze lodowiska, działające na Orlikach. Takie lodowisko jest już w śląskim Knurowie. Otwarto je 18 grudnia ubiegłego roku, w 85 procentach budowę sfinansowano ze Śląskiego Programu Regionalnego. - Na Śląsku jest lodowisko w każdym mieście, ale mimo to, Orlika odwiedziło 20 tysięcy osób - mówi Marcin Kasprzyk z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Knurowie. Na poliuretanie położono tam matę lodową, którą zdjęto pod koniec lutego. Wypożyczono w Warszawie agregat chłodniczy, gdyż ceny nowego agregatu zaczynają się od 300 tysięcy złotych. Dokupiono sto par łyżew. - Kosztowało to nas 520 tysięcy zł, ale lodowisko zrobiło furorę - mówi Marcin Kasprzyk.

W KIELCACH BUDUJĄ

W Kielcach nie ma ani jednego sztucznego lodowiska. Pierwsze dopiero powstaje na Stadionie, obok wyciągu narciarskiego, w miejscu, gdzie był zeskok dawnej skoczni. Lodowisko budują właściciele wyciągu narciarskiego przy wsparciu unijnych funduszy. Ma być otwarte w grudniu tego roku. Będzie można z niego korzystać przy temperaturze powietrza poniżej plus 10 stopni Celsjusza, czyli mniej więcej od listopada do marca. W ziemi ukryto chłodzące panele, wystarczy wylać wodę na teren porośnięty trawą, aby powstała idealna tafla z prawdziwego lodu.