Biblioteki na szarym końcu

Tylko 103 świętokrzyskie biblioteki (na 299 działających w regionie) mają komputery. To najgorszy wynik w kraju! Jeszcze gorzej jest z dostępem do Internetu. Pod tym względem też jesteśmy na szarym końcu.

Na 299 działających w naszym regionie bibliotek, tylko 103 mają komputery. Jeszcze gorzej jest z dostępem do Internetu, który oferuje zaledwie 30 procent bibliotek. Taka statystyka daje nam, ostatnie, niechlubne miejsce w kraju. Oczywiście są gminy, które mogą pochwalić się stuprocentowym skomputeryzowaniem. Tak jest na przykład w Kielcach.

- Od trzech tygodni wszystkie nasze filie mają dostęp do sieci - zapewnia Andrzej Maćkowski, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kielcach. - Wkrótce w Internecie będzie centralny katalog i za pomocą sieci będzie można rezerwować książki.

Ale nie wszędzie jest tak dobrze. Gminna Biblioteka Publiczna w Gnojnie nie ma ani jednego komputera. - Gdy z ministerialnego programu "Ikonka" zakładano Internet w bibliotekach, ominęło nas to, bo nie mieliśmy stałych łączy. A taki był wymóg - mówi Hanna Wojciechowska, kierownik biblioteki w Gnojnie. - Teraz czekamy na kolejną edycję tego programu.

Na nową "Ikonkę" czeka także wiele innych bibliotek, bo gminy nie chcą ze swoich budżetów komputeryzować czytelni. Wielu samorządowców mówi, że to zbyteczny wydatek...

- Nie wiemy jak będzie z "Ikonką", nie mamy w tej sprawie żadnych informacji, nie możemy się też niczego dowiedzieć - mówi Małgorzata Grodzicka z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Kielcach.

Nie najlepiej wypadamy także, jeśli chodzi o zakupy książek. W ubiegłym roku nasze biblioteki kupiły 105.900 książek. Dla porównania, wspominane już województwo podkarpackie - dwa razy tyle. Nic więc dziwnego, że z bibliotek ubywa czytelników, skoro nie mają oni dostępu do nowości, to przestają do wypożyczalni przychodzić.

- Z nowościami nie jest rewelacyjnie - przyznaje dyrektor Maćkowski. - Nie jesteśmy w stanie na bieżąco uzupełniać zbiorów, bo obowiązuje nas procedura przetargowa lub zapytania o cenę.

Ale chodzi tu także o brak pieniędzy - gdyby nie ministerialne dotacje na zakup nowości, byłoby naprawdę krucho. Według bibliotekarzy czytelnicy odchodzą od bibliotek także z innych powodów. - Pojawiły się nowe źródła informacji i rozrywki. Ludzie czytają więc tylko wtedy, gdy jest to konieczne i na przykład związane z edukacją - tłumaczy Andrzej Dąbrowski, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Kielcach.

Z danych tej biblioteki wynika, że w ubiegłym roku wszystkie świętokrzyskie biblioteki miały 211.684 czytelników, o dwa proc. mniej niż rok wcześniej. Mniej jest wypożyczeń - na stu mieszkańców wypożyczyło się w ubiegłym roku 303 woluminy. To daje nam przedostatnie miejsce, tuż za województwem podlaskim.

Świętokrzyskie biblioteki

- Cztery filie biblioteczne zniknęły w ubiegłym roku z mapy województwa świętokrzyskiego. Są to placówki w Donosach i Gabułtowie (gmina Kazimierza Wielka), miejscowości Okół (gmina Bałtów) i w Mstyczowie (gmina Sędziszów). Przybyła jedna - w Kielcach.

- 229 bibliotek i filii działa w województwie świętokrzyskim, 103 z nich (34 proc. ma komputery), 92 (30 proc.) dostęp do Internetu.

- 211.684 czytelników było w świętokrzyskich bibliotekach w ubiegłym roku (o 2 proc. mnie niż w poprzednim).

- Kupiono 105 woluminów, z czego 58 proc. z ministerialnej dotacji.

- Na 100 mieszkańców książki wypożycza 16,5 osoby.

- Na 100 mieszkańców wypożyczono 303 książki.