- Przed godziną 13 dostaliśmy zgłoszenie o tym, że w niewyjaśnionych okolicznościach doszło do przygniecenia kończyny u dziecka. Na miejsce pojechały nasze zastępy oraz Ochotnicze Straże Pożarne - wyjaśniał starszy kapitan Paweł Mazur z włoszczowskiej straży pożarnej.
Po tym, jak strażacy dotarli okazało się, że stopa dziecka utknęła pod pojemnikiem typu mauzer, który znajdował się na łące, na dwukołówce. - Osoby przebywające tam uwolniły kończynę dziecka spod pojemnika, nasze działania polegały na tym, aby zaopatrzyć nogę i przekazać poszkodowanego zespołowi ratownictwa medycznego – dodawał Paweł Mazur.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?