Narciarzy biegowych jest w Kielcach coraz więcej, z myślą o nich już w ubiegłym roku miasto chciało wybudować tor na kieleckim Stadionie. Tam, po lesie, ale przede wszystkim po torze dawnych wyścigów konnych porusza się na nartach biegowych najwięcej osób.
W tamtym roku nie było zimy, w tym jest więc Urząd wziął się do pracy. - Jeszcze w tym tygodniu założymy tabliczki informujące o kierunku ruchu- informuje Katarzyna Tellka z wydziału edukacji i sportu UM.
Tor narciarze biegowi zrobili sobie już dawno sami, ale ponieważ jeżdżą zgodnie z ruchem wskazówek zegara lub pod prąd czasami dochodzi do kolizji. W tym by ich nie było mają pomóc tabliczki. - Umieścimy również szkic toru z zaznaczeniem charakterystycznych punków: stoku narciarskiego, restauracji - dodaje Telka.
Urząd chce też wykonać profesjonalny tor: utwardzony z założonym specjalnie śladem. - By to zrobić musimy ogłosić konkurs ofert. Zrobimy to w tym tygodniu, ale na rozstrzygnięcie musimy zaczekać 3 tygodnie, takie są przepisy nie możemy ich złamać - mówi urzędniczka.
I nie wiadomo czy tor powstanie, bo meteorolodzy zapowiadają ocieplenie, w ferie temperatury mają być plusowe.
Nie zmienia to jednak faktu, że po torze profesjonalnym czy prowizorycznym można biegać do woli i warto, bo biegówki to sport najbardziej przyjazny, dobry w każdym wieku, nie grożący kontuzjami a na dodatek tani. Nie ma wiele wspólnego z wyczynami Justyny Kowlaczyk, to czysta przyjemność swobodnego poruszania się zimą po lesie (nie tylko po torze). Koszt zestawu to 200 - 300 zł (za używany) i 800 zł za nowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?