Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Birma. Bagan - niezwykłe miejsce z tysiącami zabytków

Marzena Kądziela
Trudno opowiadać o Baganie. Bo to tak, jakby opowiadać o Krakowie widzianym z Wieży Kościoła Mariackiego, w którym zburzono wszystkie budynki oprócz kościołów. Niewątpliwie birmańska Dolina Dwóch Tysięcy Pagód jest jednym z najciekawszych miejsc na świecie.

[galeria_glowna]

Birma. Bagan - niezwykłe miejsce z tysiącami zabytków
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

Do Baganu, zwanego także Paganem - pierwszej stolicy średniowiecznej Birmy, najlepiej dotrzeć przed wschodem lub zachodem słońca. Wtedy bowiem przez kilkanaście minut trwa prawdziwy spektakl. O wschodzie z mgły i ciemności pomału wyłaniają się kolejne wieże świątyń. O zachodzie te wieże znikają nam z oczu, a kula Słońca chowa się za horyzont. Fantastyczne!

Strefa Archeologiczna Bagan zajmująca powierzchnie około 40 km kwadratowych jest wpisana na Listę Światowego dziedzictwa UNESCO nieprzypadkowo. Bagan to kolebka birmańskiej państwowości i kultury, a świetnie zachowane budowle liczą sobie setki, a nawet ponad tysiąc lat. Tak doskonale zakonserwował je suchy klimat, dzięki któremu nie zarosła ich, jak na przykład w kambodżańskim Angkorze, dżungla.

A budowli naliczono tu około czterech tysięcy, w tym dwa tysiące to obiekty świątynne. Są tu budowle duże, przypominające średniowieczne europejskie zamki, jak i małe - dwu, trzymetrowej wysokości. Do wszystkich można podejść, podjechać bryczką lub rowerem wypożyczonym w miasteczku Bagan oddalonym od strefy archeologicznej o kilka kilometrów. Należy jednak pamiętać, że panuje tam ogromny upał, w którym pedałowanie na rowerze, szczególnie w środku dnia, to ogromny wysiłek.

Birma. Bagan - niezwykłe miejsce z tysiącami zabytków
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

PRAWDZIWE SKARBY

Kilkusetletnie stupy liczące setki lat kryją w sobie prawdziwe skarby: malowidła ścienne, płaskorzeźby, a także posągi Buddy w różnych konfiguracjach: siedzący, leżący, medytujący itd. Lokalni przewodnicy, których jest tu wielu, chętnie wskazują te świątynie, które, ich zdaniem, są najciekawsze. A że zdania mają różne, to i tłoku przy pagodach nie ma.

Gdy obejrzymy wnętrza budowli, które były nie tylko świątyniami, grobowcami, ale także bibliotekami i spełniały inne funkcje, warto wypatrzeć taką, z której roztacza się najlepszy widok na całą strefę. Bez problemu można wspinać się po pagodach, obchodzić je na różne sposoby, spędzać na ich tarasach wiele godzin rozkoszując się niezwykłym widokiem. Ich nazwy, brzmiące dla nas bardzo egzotycznie, są naprawdę trudne do zapamiętania.

Jedną z najważniejszych w Baganie jest Złota Pagoda - Shwezigon Paya. To na niej, wzniesionej na początku minionego tysiąclecia, wzorowali się budowniczy innych birmańskich stup budowanych w czasach pierwszego króla zjednoczonej Birmy Anawrathy, który panował w XI wieku. W Złotej Pagodzie przechowywane są najważniejsze relikwie, jest tu też centrum modlitwy i medytacji buddystów odłamu therawada. Wieńcząca ją stupa ma piękny kształt postawionego nóżką do góry kieliszka osadzonego na kilku, zwężających się ku górze poziomach na planie kwadratu.

W świątyni Htilominlo zbudowanej w roku 1218 na polecenie króla Nantaungmya są cztery kilkumetrowe, pokryte złotem posągi stojącego Buddy w długich szatach, wskazujące strony świata. Jego mniejsze posągi podobnie usytuowane są na drugim poziomie świątyni.

Za szczytowe osiągnięcie architektury Monów uważana jest pagoda Ananda. Zbudowana z otynkowanych i pobielonych cegieł, ukończona została w roku 1091. Związana jest z nią legenda znana także z analogii w innych krajach i kulturach. Podobno król Kyansittha, następca Anawrathy, tak został nią oczarowany, że kazał zabić jej architekta, aby nie mógł zbudować jeszcze czegoś równie doskonałego.

Birma. Bagan - niezwykłe miejsce z tysiącami zabytków
Marzena Kądziela

(fot. Marzena Kądziela)

MAKIJAŻ Z PROSZKOWANEGO... DREWNA

Bez końca można zwiedzać skarby starego Baganu. W nowym, niewielkim miasteczku, warto udać się na targowisko pełne świeżych warzyw, owoców, ryb, ryżu i wszystkiego, co potrzebne do codziennego życia. Takim przedmiotem, używanym szczególnie przez kobiety jest thanaka - mikstura, która chroni skórę twarzy od słońca, nawilża ją i... zdobi. To sproszkowane drewno połączone z wodą, które nakłada się na skórę jak maseczkę, albo maluje się nią różnego rodzaju wzory - liści, kwiatów, kratek, kółek, rombów. W Baganie rzadko można zobaczyć kobietę bez takiego "makijażu".

Wymalowane thanaką kobiety nie były dla mnie jedynym "damskim" zaskoczeniem. Zadziwiły mnie starsze panie siedzące przed jedną ze świątyń i z lubością palące grube cygara. Cóż, co kraj, to obyczaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie