MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Biskup Marian Florczyk leci do Rio. To jego szósta olimpiada

Dorota Kułaga
Ksiądz biskup Marian Florczyk  we wtorek leci do Rio. Będzie duchowym opiekunem polskiej reprezentacji.
Ksiądz biskup Marian Florczyk we wtorek leci do Rio. Będzie duchowym opiekunem polskiej reprezentacji. Dorota Kułaga
Ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej we wtorek wylatuje na igrzyska do Rio de Janeiro. Będzie duchowym opiekunem polskiej reprezentacji. Ksiądz biskup leci tam jako delegat Konferencji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Sportowców. To będzie już szósta olimpiada księdza biskupa. Można powiedzieć, że ma ksiądz duży olimpijski staż...

Tak, od debiutu na igrzyskach w Turynie już trochę czasu minęło (śmiech). To będzie moja szósta olimpiada, biorąc pod uwagę letnie i zimowe igrzyska, a pierwsza w Ameryce Południowej. Daleko, ale myślę, że razem będziemy dam budować wspólnotę polskich sportowców. Z wielką radością będziemy przeżywać zwycięstwa, a jak przyjdą porażki, które w sporcie są nieuniknione, będziemy się razem wspierać i pocieszać.

Teraz chyba już większość reprezentacji, głównie z Europy i Ameryki Południowej, ma swoich kapelanów.

Niektóre reprezentacje mają dwóch - księdza katolickiego i protestanckiego. Najdłuższy staż ma ksiądz z Austrii, który od kilkudziesięciu lat jest kapelanem. Długo jest też kapelan reprezentacji Włoch. Jest to syn żołnierza polskiego. Może w tym roku razem będziemy sprawować mszę świętą, zresztą ja na każdych igrzyskach odwiedzam też ekipę włoską.

Ale ksiądz będzie jedynym biskupem w Rio?

Takim przy reprezentacji tak. W czasie Światowych Dni Młodzieży rozmawiałem z kardynałem z Rio de Janeiro i powiedziałem, że będę na olimpiadzie i być może się zobaczymy. Przy okazji chcę podkreślić, że bardzo dobrze układa mi się współpraca z Polskim Komitetem Olimpijskim, z czego bardzo się cieszę.

W Rio de Janeiro będzie miał ksiądz trochę dobrych znajomych z Kielc. Mam na myśli piłkarzy ręcznych i trenera Vive Tauronu.
Czekałem na to z wielką tęsknotą. Pamiętam igrzyska w Pekinie. Tam Polacy tworzyli wspólnotę. Pamiętam Mateusza Jachlewskiego, trenera Bogdana Wentę. Ta atmosfera została zbudowana dzięki piłkarzom ręcznym. Oni czują ducha braterskiego. Jeżeli ktoś pojawił się w koszulce z orzełkiem na piersi, to go wołali, żeby usiadł, porozmawiał z nimi w wiosce olimpijskiej. Byli też siatkarze. Oni też pomagali budować wspólnotę, wspaniałą atmosferę. I dlatego niezmiernie się cieszę, że w Rio są już piłkarze ręczni. I są też nasi szczypiorniści, których znam, mam z nimi bardzo dobre relacje. Mam nadzieję, że dostarczą nam wielu radości, podobnie jak i pozostali sportowcy. Ja cieszę się, że mogę być na kolejnych igrzyskach, przeżywać to, co dotyczy wiary i Polski, bo tam buduję też swój patriotyzm.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie