- Współpracowaliśmy od 11 września 1993 roku, kiedy w Kielcach przyjął sakrę biskupią i został biskupem ordynariuszem naszej diecezji. Byłem wtedy po studiach, za rok mianował mnie rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, za cztery lata, w 1998 roku, zostałem biskupem.
Był przykładem wielkiej pracy. Przez wiele lat był profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Dojeżdżał do Lublina, po wykładach wracał, przygotowywał się do posługi w naszej diecezji.
Miał niezwykłe siły i zdrowie, oczywiście, do czasu. Podziwiałem, że tak długo może pracować - wspominał zmarłego biskupa seniora ksiądz biskup Marian Florczyk.
- Miał ulubione modlitwy, różaniec, modlitwy codzienne, brewiarz. Bardzo mu zależało na ludziach, na wspólnocie, na Polsce i na diecezji kieleckiej. On nie narzekał. Nawet kiedy przyszło cierpienie, choroba, cały czas pracował bardzo solidnie. W bólu, chorobie nigdy nie narzekał. Uważał, że ten krzyż też jest wpisany w życie człowieka - dodał ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?