Biżuterię z krzemieniem pasiastym autorstwa sandomierzanina Cezarego Łutowicza będzie nosiła królowa Belgii

Księżna Matylda de Belgique otrzyma od sandomierskiego złotnika naszyjnik i kolczyki. Główny element biżuterii będzie stanowił krzemień pasiasty. Będzie zawierała ona również niewielką ilość złota i srebra oraz brylanciki, po jednym w naszyjniku i kolczykach.

- Będzie to prosty, a zarazem bardzo elegancki zestaw - mówi Cezary Łutowicz.

Sandomierzanin zamierza wręczyć biżuterię królowej Matyldzie 1 lutego, podczas balu charytatywnego w Brukseli, organizowanego przez Ambasadę Polską pod egidą prezydentowej Anny Komorowskiej. Województwo świętokrzyskie ma być współgospodarzem tego wydarzenia.

Bal ma być okazją do zaprezentowania potencjału naszego regionu, takiego jak choćby sandomierskie winnice czy sady, ale również jego unikatów - porcelany z Ćmielowa i krzemienia pasiastego spod Sandomierza.

Cezary Łutowicz, złotnik od 40 lat popularyzujący ten wyjątkowy, występujący tylko w jednym miejscu na ziemi minerał, został zaproszony do Brukseli. Balowi ma towarzyszyć wystawa prac sandomierzanina z wykorzystaniem krzemienia.

Udział w wydarzeniu potwierdziła belgijska rodzina królewska. - Korzystając z tej okazji, postanowiłem ofiarować zestaw biżuterii dla królowej Matyldy. Zdecydowałem się na to również dlatego, że księżna ma polskie pochodzenie, a krzemień pasiasty jest przecież najbardziej polskim kamieniem - podkreśla Cezary Łutowicz.

Do biżuterii zostanie dołączony list z charakterystyką kamienia, z informacją, że występuje on tylko w Ziemi Sandomierskiej, a w Muzeum Okręgowym w Sandomierzu znajduje się jedyna na świecie kolekcja biżuterii z tym minerałem, licząca już około 300 prac. Artysta zamierza podkreślić również, że krzemień nazywany kamieniem optymizmu stał się wyróżnikiem polskiej biżuterii.

Biżuteria dla królowej zostanie umieszczona w eleganckim i jednocześnie prostym etui. Będzie ono kryło niespodziankę. Jak ujawnia Cezary Łutowicz, w etui będzie skrytka, a niej pendrive z prezentacją "Sandomierz - Światowa Stolica Krzemienia Pasiastego" w wersji anglojęzycznej. - Chcę, aby wiedza o tym wyjątkowym kamieniu sięgała jak najdalej i … jak najwyżej. Jeśli moja praca trafi do rąk królewskich, to wszyscy, którzy będą potem robili biżuterię z krzemieniem pasiastym, będą mogli powoływać się na to, że jest on składnikiem biżuterii dworu królewskiego w Belgii - mówi sandomierzanin.

Cezary Łutowicz zaznacza, że zanim zaprojektował biżuterię dla królowej, zapoznał się z informacjami na temat tej postaci i jej stylu. - Jest to pewne ukoronowanie mojej pracy z krzemieniem. Zastałem go na polnej drodze. Przez 40 lat udało mi się podnieść go wysoko - stwierdza złotnik.

Cezary Łutowicz przypomina, że z krzemieniem wyjechał z Sandomierza papież Jan Paweł II. Kamień ten został umieszczony w łańcuchu ceremonialnym burmistrza miasta. Był prezentowany w wielu krajach Europy, a także w Indiach, Stanach Zjednoczonych i Chinach. Ostatnio pokazywany był w Rzymie na dużej prezentacji wzornictwa i sztuki użytkowej "Designed in Poland". Wszędzie budzi duże zainteresowanie. Był on również symbolem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Spinki do mankietów z "pasiakiem" otrzymywały zagraniczne delegacje odwiedzające nasz kraj. Biżuterię z krzemieniem polubiły również gwiazdy światowej popkultury, wśród nich Victoria Beckham.

- Marzy mi się jeszcze, aby krzemień pasiasty zaistniał na najbliżej wystawie EXPO, na polskim stoisku. Trzeba go mocno promować jako wyróżnik polskiej biżuterii, pokazując w ten sposób Sandomierz - dodaje Cezary Łutowicz.