Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bjerringbro-Silkeborg - Vive Targi Kielce 26:37 (12:17) (zdjęcia)

Z Silkeborga Paweł KOTWICA
Vive Targi Kielce
Świetna gra i aż 11-bramkowe zwycięstwo piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce w Danii. W sobotę w Kielcach ostatni mecz - z Czechowskimi Niedźwiedziami.

[galeria_glowna]

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:

- To był dobry mecz z naszej strony. Początkowo nie wychodziła nam obrona 5-1, każdy grał sobie, Sławek Szmal nawet nie powąchał piłki. Potem stanęliśmy ciasnym 6-0 i szybko to przyniosło efekt. Z powodu kontuzji musieliśmy się sporo nakombinować z ustawieniem zespołu, nie wszystko wychodziło, mieliśmy początkowo problem z wyprowadzeniem kontrataku. Potem było z tym już dużo lepiej, choć czasem za bardzo szukaliśmy indywidualnych rozwiązań, gdy jedno podanie więcej otwierałoby drogę do bramki. Sytuacja w naszej grupie nadal jest zagmatwana, a nas czeka trudne zadanie - wygrać z Rosjanami.

Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Bjerringbro-Silkeborg - Vive Targi Kielce

Szczypiorniści Vive Targi Kielce wiozą z Danii dwa tak potrzebne punkty. Awans do najlepszej "16" Ligi Mistrzów jest o krok, a nasz zespół może wyjść z "grupy śmierci" nawet z drugiego miejsca. Po przegranej Fuesche Berlin z Atletico Madryt kielczan wyprzedzają już tylko Hiszpanie. Nasz zespół ostatni mecz rozegra w sobotę w Kielcach z Czechowskimi Niedźwiedziami Czechow.

Bjerringbro-Silkeborg - Vive Targi Kielce 26:37 (12:17)

Vive Targi Kielce: Szmal (2), Cleverly (10) - Tomczak 4, Jachlewski 1 - Jurecki 8 - Tkaczyk 5 - Buntić 2, Jurasik 2, Zaremba - Kuchczyński 6, T. Olafsson 4 - Musa 3, Stojković 2, Grabarczyk.
Bjerringbro-Silkeborg: Green (7) - M. Nielsen 7 (2), G. Olafsson 1, E. Hansen, Lauge Schmidt 3 (1), Arrhenius 4, Kirkegaard 6, Baagoe, Kristiansen 1, Zviżej, K. Nielsen 2, Sorensen 2.
Karne. Bjerringbro-Silkeborg: 3/4 (rzut Lauge Schmidta obronił Cleverly) Vive Targi Kielce: 0. Kary. Bjerringbro-Silkeborg: 4 minuty (Lauge Schmid, K. Nielsen po 2). Vive Targi Kielce: 16 minut (Grabarczyk, Jurasik, Stojković po 4, Jurecki, Tkaczyk po 2.
Sędziowali: A. Malasinkas i A. Grigalionis (Litwa). Widzów: 3000.
Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:4, 5:4, 5:9, 6:9, 6:11, 7:11, 7:12, 8:12, 8:14, 9:14, 9:15, 10:17, 12:17 - 12:19, 13:19, 13:20, 14:20, 14:22, 15:22, 15:23, 16:23, 16:24, 18:24, 18:25, 20:25, 20:27, 21:27, 21:28, 23:28, 23:30, 24:30, 24:32, 26:32, 26:37.

Vive Targi Kielce przyjechało do Silkeborga z jednym celem - zabrać najsłabszej drużynie grupy B dwa punkty. Niezwykłą koncentrację widać było już dzień przed meczem. Naszych zawodników trudno było spotkać na korytarzach hotelu Veljsohus, dopiero w sobotę wieczorem kilku z nich skusiło się na grę w …piłkarzyki stołowe. Mistrzem drużyny zdecydowanie był Rastko Stojković, niewiele ustępował mu kierownik drużyny Wojciech Łukawski.

Carsten Albrektsen, trener Bjerringbro-Silkeborga:

Carsten Albrektsen, trener Bjerringbro-Silkeborga:

- Powtórzyła się sytuacja z naszego pierwszego meczu, w którym słabo zagraliśmy w obronie. Dzisiaj było podobnie. W pewnym momencie straciliśmy pięć bramek z rzędu i mecz w zasadzie się skończył, zespół z Kielc kontrolował sytuację. W grupie jest ciekawa sytuacja, bo może odpaść jedna z wielkich drużyn, Veszprem lub Niedźwiedzie. Mam nadzieję, że Kielce awansują, bardzo podoba mi się gra tego zespołu.

Do Danii nie poleciał kontuzjowany Uros Zorman, a Tomasz Rosiński, który niedawno zdjął opatrunek ze złamanego półtora miesiąca temu palca, wyszedł tylko na rozgrzewkę. Podobne kłopoty miał szkoleniowiec gospodarzy Carsten Albrektsen, który nie mógł skorzystać między innymi ze swojego pierwszego bramkarza, mistrza Europy Niklasa Landina (cały mecz bronił Jannick Green, nie było to udane zastępstwo, nasi zawodnicy mieli blisko 75-procentową skuteczność), Francuza Audraya Tuzolany i szwedzkiego skrzydłowego Fredrika Petersena.

KIBICE SZMALA Z KOPENHAGI

W 40-tysięcznym Silkeborgu, jak w całej Danii, piłka ręczna jest niezwykle popularna, a po zdobyciu przez reprezentację tego kraju mistrzostwa Europy (przed meczem szczególnie serdecznie powitano kieleckiego złotego medalistę, Marcusa Cleverly'ego), przeżywa prawdziwy boom. Mieszcząca 3 tysiące widzów Silkeborg Hallerne wypełniła się niemal do ostatniego miejsca, choć jeszcze kilka minut przed rozpoczęciem meczu większość kibiców siedziała w mieszczącej się obok hali treningowej za stołami zastawionymi jedzeniem i piwem.

Żółto - biało - niebieskich dopingowała 20-osobowa grupa kibiców z Kielc, wspierana przez miejscowych Polonusów. Sylwester Gawel z żoną Barbarą i synem Antonem przejechali specjalnie 300 kilometrów z Kopenhagi. - Kibicujemy reprezentacji Polski, jeżdżę za nią na mistrzostwa Europy i świata, ale nie mogliśmy sobie odmówić przyjazdu, kiedy niedaleko grała drużyna z Kielc. Tym bardziej, że Sławek Szmal to jeden z moich ulubionych zawodników - mówił nam pan Sylwek, który po hali paradował w reprezentacyjnej bluzie Szmala.

Początek spotkania nie był dla kielczan wymarzony. Słabo spisywała się obrona, przez co z piłką nie mógł się zderzyć Szmal. Nie za dobrze funkcjonowało ustawienie 5+1 i dopiero wejście do bramki Cleverly'ego i powrót do sprawdzonego systemu 6-0 dał napęd kontratakom naszego zespołu. W ataku pozycyjnym szalał Michał Jurecki, który zdobywał bramki na zmianę z Patrykiem Kuchczyńskim. Po trafieniu tego drugiego w 11 minucie było już 5:9, w 21 minucie po golu Rastko Stojkovicia już 8:14, a pięć minut później po kolejnym golu Kuchczyńskiego już 10:17. Nasi zawodnicy trochę spaprali końcówkę pierwszej części - najpierw dwie minuty kary dostał Jurecki, kilkanaście sekund później za źle przeprowadzoną zmianę - Grzegorz Tkaczyk i gospodarze zdobyli dwie bramki.

SPOKÓJ, PRECYZJA, SKUTECZNOŚĆ

Druga połowa nic nie zmieniła w obrazie gry, Vive Targi Kielce grało spokojnie, precyzyjnie, skutecznie w ataku pozycyjnym i szybko powiększyło przewagę do ośmiu bramek (14:22, 38 minuta). Potem wicemistrzowie Danii zaryzykowali, przez kilkanaście minut grając daleko wysuniętą, agresywną obroną. Poza tym nasi zawodnicy co chwilę wędrowali na dwuminutowe odsiadki. Jakiś efekt to dało, bo kielczanie popełnili parę błędów i ich przewaga kilka razy spadała do pięciu bramek. Ale końcówka spotkania to już przygniatająca przewaga zespołu z Kielc. Gracze gospodarzy kompletnie opadli z sił, stracili ochotę do walki. Goście zdobyli pięć ostatnich bramek spotkania i wygrali różnicą aż 11 goli.

Po meczu powiedzieli

Po meczu powiedzieli

Mateusz Zaremba, Vive Targi Kielce: - Założenia były takie, żeby spokojnie grać w ataku, żeby piłka długo pochodziła, żeby nie oddawać szybko rzutów. To zadanie wykonaliśmy. Mieliśmy też szybko wracać do obrony i to też się udało.

Michał Jurecki, Vive Targi Kielce: - Graliśmy to, co umiemy najlepiej. Dobrze wyglądała nasza obrona, może nie przyniosło to aż takiego rezultatu jak w Veszprem, ale szybko udało się odskoczyć na trzy, cztery bramki i już do końca kontrolowaliśmy sytuację. Mecz mogliśmy rozstrzygnąć już w pierwszej połowie, ale dwie głupie kary w końcówce, w tym moja, dały Duńczykom łatwe bramki.

Marcus Cleverly, Vive Targi Kielce: - Fajnie było znów zagrać w domu, widać, że po zdobyciu mistrzostwa Europy duńska piłka ręczna ma jeszcze więcej fanów. Zagraliśmy bardzo dobry mecz, choć wcale nie było tak łatwo, jak sugerowałby wynik. Najważniejsze, że mamy dwa punkty, musimy teraz pokonać Niedźwiedzie.

Bartłomiej Tomczak, Vive Targi Kielce: - Jechaliśmy tutaj z jasnym zadaniem - wygrać. Myśleliśmy tylko o tym, jak tu zdobyć dwa punkty, motywacja była ogromna, graliśmy bardzo konsekwentnie. Zrobiliśmy wszystko tak, jak zalecał nam trener, graliśmy cierpliwie w ataku, to nam ostatnio przynosi bardzo dobre efekty, i twardo w obronie. Rzuciliśmy aż 37 bramek, na wyjeździe to jest osiągnięcie. Na świętowanie nie ma czasu, już zaczynamy myśleć o meczu z Niedźwiedzami, teraz marzymy o tym, żeby zająć drugie miejsce w grupie.

W SOBOTĘ Z NIEDŹWIEDZIAMI. O AWANS

Kielecka ekipa została po meczu w Silkeborgu, do Warszawy wylatuje z Kopenhagi w poniedziałek po południu.
Ostatni mecz w grupie Vive Targi Kielce rozegra w Hali Legionów w najbliższą sobotę o godzinie 17, a rywalem będą Czechowskie Niedźwiedzie Czechow. To będzie mecz o awans do najlepszej "16", a przy sprzyjających okolicznościach nasz zespół może zająć nawet drugie miejsce w grupie. W przypadku porażki, może spaść nawet na piąte, nie dające awansu miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie