MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Blaž Janc: Wolałem Kielce od Barcelony

Paweł Kotwica
Mateusz Kołodziej
Niespełna 21-letni nabytek Vive Kielce, słoweński prawoskrzydłowy Blaž Janc, we wrześniu rozpocznie swój …szósty sezon w Lidze Mistrzów. To w piłce ręcznej ewenement na skalę światową. Były zawodnik Celje Pivovarnej Lasko wybrał ofertę Vive, mimo że miał intratną propozycję z klubu, któremu się teoretycznie nie odmawia – FC Barcelona…

Jak się czujesz po dwóch tygodniach ciężkich treningów?

Ciężko pracujemy. Zespół przyjął mnie bardzo dobrze. Pierwsze wrażenia są świetne. Oczywiście, jestem trochę zmęczony, przez cały dzień tylko trenuję i śpię, ale to normalne i potrzebne w tym okresie przygotowań.

Znasz już miasto, czy tylko drogę dom – hala?

Mieszkam niedaleko hali, więc wiele po drodze nie zobaczę. Trochę już poznałem miasto, główną ulicę, Rynek i galerię Echo.

Miałeś wiele ofert, w tym od samej Barcelony, która pewnie dawała ci większe pieniądze. Dlaczego wybrałeś Kielce?
Wiele osób mnie o to pyta i się dziwi. Zanim zdecydowałem się na Kielce, dużo rozmawiałem z prezesem Bertusem Servaasem. To wspaniały człowiek i już dawno mu obiecałem, że przyjdę do Vive. Zespół jest odmładzany, między innymi dlatego Bertowi i Talantowi zależało, żebym tu trafił. Barcelona jest wielka, ale Vive w tej chwili wcale nie jest gorszym zespołem i w kilku kolejnych sezonach będzie się liczyło w walce o wygraną w Lidze Mistrzów. Bardzo ważna dla mojej decyzji była możliwość współpracy z Talantem Dujszebajewem, jednym z najlepszych trenerów na świecie oraz to, że w Kielcach jest wspaniała atmosfera dla piłki ręcznej, świetni kibice, całe miasto żyje tym sportem. Czułem to, kiedy tu byłem z drużyną Celje. Czuję się tu bardzo dobrze i nie żałuję decyzji.

Vive jest takimi małymi Bałkanami w Polsce. To chyba ułatwia ci aklimatyzację.

Tak, grało i gra tu wielu zawodników z Bałkanów. To ułatwiło mi zarówno decyzję o zmianie klubu, jak i pierwsze dni w Polsce. Są dwaj Słoweńcy, Uros Zorman i Dean Bombac, dziękuję im, że tak mocno mi pomagają. Ale koledzy z innych krajów też są OK, więc myślę, że będziemy stanowić mocny team.

Zmieniłeś w Vive Tobiasa Reichmanna, mistrza Europy, medalistę olimpijskiego, trzykrotnego zwycięzcę Ligi Mistrzów. Musisz więc zacząć z wysokiego pułapu.

Tobias jest wspaniałym graczem, jednym z najlepszych na naszej pozycji na świecie. Zrobię wszystko, żeby dobrze go zastąpić, będzie to trudne, ale możliwe. Chcę dawać jak największy wkład do wygranych przez Vive meczów.

Michał Jurecki powiedział o tobie: bardzo młody, bardzo zdolny, ale przede wszystkim już bardzo doświadczony zawodnik. Nadchodzący sezon będzie dla ciebie szóstym w Lidze Mistrzów, dla o 12 lat starszego Jureckiego – ósmym.

Dziękuję Michałowi za taką opinię. Faktycznie, debiutowałem w Lidze Mistrzów w wieku 15 lat, a więc mam za sobą już pięć sezonów gry na tym poziomie. Zdaję sobie sprawę, że jest niewielu zawodników w Europie, którzy mając 20 lat są tak doświadczeni. Ale tak naprawdę to początek mojej kariery i muszę ciężko pracować, żeby zostać gwiazdą piłki ręcznej. Przejście do drużyny z Kielc powinno być dobrym do tego startem.

Masz na koncie brązowy medal mistrzostw świata, zagrałeś na igrzyskach w Rio de Janeiro. Jak powiedziałeś, zadebiutowałeś w Lidze Mistrzów w wieku zaledwie 15 lat. Nie byłoby to możliwe, gdyby Słowenia i twój poprzedni klub, Celje Pivovarna Lasko, nie były prawdziwymi fabrykami talentów piłki ręcznej.
Celje kilkanaście lat temu było taką drużyną, jaką jest dziś Vive. Wygrało Ligę Mistrzów (w 2004 roku – przyp. PK), mając ekipę, w której Słoweńcy stanowili zdecydowaną większość. Potem zaczęły się problemy z pieniędzmi, ale udało się w klubie utrzymać taki poziom, żeby móc grać regularnie w Lidze Mistrzów. Ale poziom szkolenia młodzieży w Słowenii utrzymał się, a może nawet jeszcze poprawił. Ostatnio w Celje mieliśmy dwóch, trzech starszych zawodników, reszta to była młodzież. Ale ta młodzież, taka jak ja, dostawała szansę regularnej gry na najwyższym poziomie, w Lidze Mistrzów, która daje okazję do poprawiania umiejętności i zdobywania doświadczenia.

Jakie są twoje plany na najbliższy sezon i kolejne?
Przede wszystkim muszę się szybko nauczyć dobrze mówić po polsku. Jeśli chodzi o plany sportowe, to oczywiście mistrzostwo i puchar Polski oraz Final Four Ligi Mistrzów. Myślę, że w najbliższych dwóch, trzech latach Vive znów wygra Champions League. Przyszedłem do Kielc, aby ją wygrać.

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie