Wiersze Ochwanowskiego, krótkie, klasyczne, w formie wcale błazeńskie nie są. To raczej gorzki rachunek wystawiony sobie i społeczeństwu, rachunek gniewny, bo refleksyjny i szczery. To dlatego chyba, że błazen gra na polskiej scenie albo, jak wskazuje ilustracja, w cyrku polskim - smętnym i pustym, w którym wiele do przemyślenia, a mało do śmiechu.
Wierszy dopełniają bardzo oryginalne ilustracje Michała Imosy, znanego jako Michał Obraźnik z Folwarku - to od miejscowości, w której zamieszkuje. Jego przygoda z pędzlem trwa od ponad 30 lat. IIustracje w tomie to portrety błaznów. Jak zastrzega Michał, nikogo konkretnego one nie przedstawiają i szukać podobieństw nie warto, no, może z wyjątkiem portretu jego samego, Adama Ochwanowskiego i Bronka Opałki.
- Chciałem pokazać twarze artystów, ludzi myślacych, ale targanych problemami, wesołych, ale i często smutnych. Zainspirowały mnie filmy o kondycji sztuki "Mistrz" i "Cyrk ze złamanym sercem", a przyczyniła się do ich powstania także Elżbieta Leśniczek, która... produkuje noski cyrkowe - mówi Michał Imosa.
W twarzach Imosowych błaznów widać i smutek, i tęsknotę, czasem trwogę. Wzmacnia trudne pytanie poety, które jak dzwon dźwięczy i nie daje o sobie zapomnieć, gdy zagubimy się w rytmie życia: Co w nas ocali betlejemska gwiazda? Człowieka w błaźnie? Czy w człowieku błazna?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?