Zobacz także: Tragiczny wypadek samolotu akrobacyjnego w Rudnikach. Zginęły dwie osoby
(Dostawca: x-news)
We wtorkowy wieczór policjanci kontrolowali samochody wyjeżdżające z Bodzentyna w kierunku Kielc.
- Kilka minut przed godziną 20 usłyszeli od strony Rynku donośny warkot stuningowanego auta. Chwilę później pojawiło się audi w wersji kombi bez przedniej tablicy rejestracyjnej - opowiada aspirant Mariusz Bednarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Gdy mundurowi wezwali kierowcę audi do kontroli, mężczyzna zlekceważył ich znaki i zaczął uciekać. Bus policyjnej prewencji ruszył w pościg. Mundurowi zaalarmowali dyżurnego, by ten przekazał sygnał o uciekinierze do innych patroli znajdujących się na trasie w kierunku Kielc. Ale pościg miał gwałtowny finał około 400 metrów od miejsca, w którym się rozpoczął.
- Na łuku drogi kierowca audi nie zapanował nad autem. Wóz zjechał na lewy pas i zderzył się z alfą romeo jadącą w kierunku Bodzentyna. Policjant prowadzący radiowóz musiał wykonać gwałtowny manewr, by także nie stać się uczestnikiem kolizji - informuje Mariusz Bednarski ze świętokrzyskiej policji.
Jak się okazało audi prowadził 34-latek z powiatu ostrowieckiego mający 2 promile alkoholu w organizmie. Nic mu się nie stało, jego dalszym losem zajmie się sąd. 24-letni kierowca alfy został zabrany do szpitala, ale po badaniach mógł wrócić do domu.
Trwa loteria Echa Dnia. KLIKNIJ I SPRAWDŹ, JAK WYGRAĆ MIESZKANIE, SAMOCHÓD I NAGRODY PIENIĘŻNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?