Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogdan Wenta: - Barcelona to więcej niż klub

Paweł KOTWICA [email protected]
Kilka miesięcy temu w Kielcach odbyła się wystawa, na której prezentowano pamiątki związane z Barceloną, między innymi wycinki z gazet ze zdjęciami Bogdana Wenty z czasów, gdy reprezentował barwy "Dumy Katalonii”.
Kilka miesięcy temu w Kielcach odbyła się wystawa, na której prezentowano pamiątki związane z Barceloną, między innymi wycinki z gazet ze zdjęciami Bogdana Wenty z czasów, gdy reprezentował barwy "Dumy Katalonii”. D. Kułaga
- Barcelona to dla Katalończyków symbol, niezwykła duma, świadectwo odrębności od Hiszpanii. To są dla nas specjalne dni. Gramy z niezwykle utytułowanym przeciwnikiem, popularnym na całym świecie, na pewno popularnym z powodu piłki nożnej, ale w jakiejś części również dzięki piłce ręcznej - mówi przed piątkowo-sobotnią konfrontacją z FC Barceloną Borges trener piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce, Bogdan Wenta. Mecze w piątek o godzinie 20 i w sobotę o 17 w Hali Legionów w Kielcach.

Bogdan Wenta

Bogdan Wenta

48 lat. W latach 1992-1995 grał w Barcelonie. Jest jedynym Polakiem, który reprezentował barwy zawodowej drużyny "Dumy Katalonii". Wenta zdobył z Barceloną dwa Puchary Zdobywców Pucharów (1993 i 1995), dwa Puchary Króla (1993 i 1994), i jeden Superpuchar Hiszpanii (1994).

Paweł Kotwica: *Barcelona to nie jest zwykły klub. Przekonał się pan o tym, grając tam przez kilka lat.
Bogdan Wenta
: - Dla Katalończyków, którzy zawsze wyraźnie zaznaczają swoją odrębność od Hiszpanii, to jest więcej niż klub. To więcej niż hobby, więcej nawet niż życie. To dla nich symbol tego kraju, bo oni uważają Katalonię za osobny kraj. Od czasu, gdy odszedłem z Barcelony kilku młodszych kolegów, którzy mieli propozycje z Barcelony, pytało mnie, co robić. Zawsze odpowiadałem im: idź tam, bo dopiero w Barcelonie zrozumiesz, jak ciężki może być sport, jak wygląda profesjonalnie zorganizowany wielki klub i z jaką presją trzeba sobie radzić, kiedy chcesz być cząstką tego klubu. A nauczyłem się tam wiele nie tylko pod względem sportowym, ale także pod każdym innym: jak pracować z trenerami, z działaczami, jak reprezentować klub na co dzień, na ulicy czy na urlopie. Charakter pracy, którego się tam nauczyłem, zostanie mi do końca życia.

*Spotka pan w piątek jakiś dawnych znajomych z Barcelony?

- Z czasów, kiedy grałem w Barcelonie, kilku zawodników jeszcze pracuje w klubie. Xavier O'Callaghan jest dyrektorem finansowym, a Enric Masip dyrektorem sportowym. Xavier Pascual jest trenerem. Nie wiem , czy przyjedzie do Kielc legendarny bramkarz Daniel Barrufet, który po ostatnim finale Ligi Mistrzów ogłosił zakończenie kariery.

*Tydzień temu przegraliście na turnieju w Niemczech ze zwycięzcą ostatniej Ligi Mistrzów THW Kiel aż 24:40, teraz gracie z finalistą tych rozgrywek, reprezentującym podobny poziom.

- Z THW Kiel nie wypadliśmy za różowo, niezależnie od wyniku, jaki uzyskaliśmy, zabrakło mi trochę walki. Na tym turnieju każdy z każdym mógł wygrać, ale Kiel był jednak poza zasięgiem. Z drugiej strony to jest ciągle okres przygotowawczy i nogi nie niosą tak, jak trzeba. Barcelona jest wicemistrzem Ligi Mistrzów. Sprawdzić się na tle takiego przeciwnika i to jeszcze w meczach towarzyskich to będzie sama przyjemność.

*To chyba dobrze, że gracie z Barceloną sparingi, mając w perspektywie grupowe mecze z tą drużyną w Lidze Mistrzów?

- Nie wiem, na jakim etapie przygotowań jest ta drużyna, dochodzą do mnie wiadomości, że oni dopiero zaczęli, więc pewnie będą mieli trochę więcej świeżości. U nas nogi są ciężkie, dopiero przechodzimy z ciężkich treningów do lżejszych, ale bardziej intensywnych. Dobrze będzie się zderzyć z takim rywalem, bo przecież niewielu naszych zawodników miało okazję zagrać z Barceloną. Te mecze to będzie zapowiedź tego, co nas czeka w zbliżającym się sezonie. Gramy przed własną publiką, dlatego chłopcy będą mieli dodatkową motywację.

*Jeśli popatrzeć na skład Barcelony, to gra którego zawodnika sprawia panu największą przyjemność?

- Szczerze mówiąc to nie analizowałem dokładnie ich aktualnego składu. Wiem, że odeszli między innymi Barrufet i dwaj Duńczycy, Joachim Boldsen i Mikkel Hansen. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to Siergieja Rutenkę (byłego reprezentanta Białorusi i Słowenii, obecnie mającego paszport hiszpański - przyp. red.). W grze ofensywnej to bardzo uniwersalny zawodnik, mogący stanąć na każdym rozegraniu, a przecież kiedyś na Białorusi zaczynał jako kołowy i teraz też czasem zaskakuje przeciwników, rzucając z tej pozycji. Ciekawym zawodnikiem jest Raul Enterrios, który przyszedł przed tym sezonem z Valladolid, potrafiący grać na środku rozegrania w prawdziwie hiszpańskim stylu, bardzo szybko, bez sekundy zastanowienia. Ciekawi i bardzo szybcy są obaj skrzydłowi, Victor Thomas i Juan Garcia. Będziemy musieli zwrócić uwagę na naszą grę w ataku, bo każdy błąd powoduje przekazanie piłki do skrzydłowych i błyskawiczny kontratak. To takie małe "pszczółki" Barcelony, które potrafią boleśnie pokąsać.

.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie