Bogdan Wenta mówi o prezydenturze w Kielcach

Czy docierają do Pana sygnały od kielczan, że powinien Pan ubiegać się o prezydenturę w mieście?
Jestem Parlamentarzystą Europejskim wybranym przez mieszkańców województw świętokrzyskiego i małopolskiego. Moim celem była i jest aktywna praca na rzecz Polski i, gdzie jest to możliwe, na rzecz regionu. Staram się godnie reprezentować kraj i zabiegać o nasze wspólne interesy w Unii Europejskiej. Swoją służbę rozumiem poprzez częste spotkania i słuchanie głosu moich wyborców. Przekonałem się, że większość tych spotkań oraz napływająca do mojego biura korespondencja, dotyczy problemów lokalnych, mających wpływ na codzienne życie mieszkańców. Właśnie te spotkania skłoniły mnie i grono bliskich mi współpracowników do próby stworzenia jakiegoś narzędzia działającego na rzecz ludzi. Stwierdziliśmy, że powinno to być Stowarzyszenie, które najpierw rozpocznie działalność na terenie województwa świętokrzyskiego i, po zdobyciu pewnego doświadczenia, rozważymy możliwość rozszerzenia działalności na województwo małopolskie. To są fakty i podstawa rejestracji Stowarzyszenia. Nie wiem, kto i dlaczego od razu próbuje tworzyć medialne wrażenie, że moim celem jest prezydentura w Kielcach. Ja mam dużo obowiązków w komisjach rozwoju i kultury, w Parlamencie Europejskim i widzę, że moja praca jest coraz bardziej dostrzegana w Brukseli. Kiedyś, wiele lat temu, na meczach kibice skandowali „Wenta na Prezydenta”. Traktowałem i traktuję tę rymowankę w kategorii sympatycznego żartu.

Zaprzecza Pan, że Projekt Świętokrzyskie ma cele polityczne. Ale trudno wyobrazić sobie, że tak nie jest, skoro tę inicjatywę tworzą politycy...
Wszystko zależy od tego, jak kto rozumie cele polityczne, bo tak naprawdę, to wszystkie działania na rzecz innych można nazwać politycznymi. Przykłady to polityka prorodzinna, polityka edukacyjna, polityka zatrudnienia. Jeżeli tak, to naszym celem politycznym jest człowiek i podjęcie działań, które by ułatwiały życie każdemu, kto znajdzie się w potrzebie. Dlatego też między innymi chcemy podjąć działania na rzecz wszystkich obywateli poprzez różne formy edukowania, udzielanie pomocy prawnej, doradztwa podatkowego, postępowania przed urzędami. Zamierzamy wspierać kultywowanie tradycji historycznych i kulturowych, propagowanie sportu, zdrowego trybu życia, organizowanie pomocy w rozwiązywaniu mniejszej wagi problemów. Ten program jeszcze powstaje dzięki mądrości założycieli Stowarzyszenia i osób nam życzliwych.

Nawet jeśli przyjmujecie profil organizacji pozarządowej, już wywieracie wpływ na politykę. Zawrzało w Nowoczesnej, gorąco zrobiło się w Platformie Obywatelskiej. Chcecie być konkurencją dla tych partii, czy partnerem? Bo, jak na razie, odegraliście rolę przeciwnika….
Nie mieliśmy, ani nie mamy takich zamiarów i nie szukamy przeciwników. Skupiamy się na pracy dla ludzi i będziemy współpracować ze wszystkimi, którym bliskie są sprawy ludzkie. My chcemy działać dla dobra naszego regionu i jego obywateli. Działaniami na rzecz ludzi, Projekt Świętokrzyskie chce dotrzeć do problemów ich codziennego życia.

Jest Pan dziś w stanie zadeklarować, że na 100 procent nie wystartujecie w najbliższych wyborach samorządowych.Dziś tak naprawdę to jeszcze Projekt Świętokrzyskie formalnie nie istnieje, więc nie mogę składać w jego imieniu żadnych deklaracji. Po kilku miesiącach, gdy przyjdzie czas na ocenę, i odpowiedź na pytania, czy coś udało nam się zrobić, czy Projekt Świętokrzyskie jest potrzebny i ma rację bytu? Wówczas dopiero będziemy mogli wrócić do mówienia o dalszych planach i zamiarach. A dzisiaj zapraszamy wszystkich dla których ważne są losy małej ojczyzny, do współpracy i tworzenia lepszego świętokrzyskiego jutra.