MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bogdan Wenta: - Olsztyn ma więcej indywidualności

Paweł KOTWICA [email protected]
S. Stachura
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce po środowej wygranej w zaległym meczu z Piotrkowianinem Piotrków 32:22 i porażce Wisły Płock z Zagłębiem Lubin 27:31, zostali samodzielnymi liderami ekstraklasy. W sobotę przed mistrzami Polski kolejny wyjazdowy pojedynek, o godzinie 17.30 w olsztyńskiej Uranii zagrają z Travelandem-Społem. O tym spotkaniu rozmawiamy z trenerem kielczan, Bogdanem Wentą.

*W Olsztynie będzie na pewno trudniejszy mecz, niż w środę z Piotrkowianinem.

Bogdan Wenta: - Olsztyn w tym sezonie może nie jest takim "świeżym" w grze zespołem, jak w poprzednim sezonie, ale ma dużo więcej zawodników, którzy indywidualnie mogą przeważyć na korzyść swojego zespołu. To już nie tylko para Boneczko-Frelek, Wolański w bramce, Zyśk, Kłosowski. Jest teraz więcej nazwisk, które mogą wziąć grę na siebie. Grają podobnym systemem, jak w zeszłym roku. Myślę, że powinniśmy się przygotować na trochę kombinowaną obronę 6-0, szukającą przechwytów. Jeżeli będziemy grać drżącą ręką, to te piłki możemy stracić. Jeśli chodzi o nasz zespół, to bardzo mi odpowiada, że obojętnie w jakim zestawieniu gramy, to walczymy i realizujemy zadania. I wtedy nawet jeśli pozycje nie są skończone, to ja nie mam pretensji. W Olsztynie musimy zagrać skutecznie w obronie, z dobrą grą bramkarzy i pobiec do kontrataku, wtedy można sobie nawet pozwolić na jakieś błędy w ataku. Po ostatnich wyczerpujących spotkaniach cieszy mnie, jak się prezentuje "Józek" (Mariusz Jurasik - red.), który zagrał z Piotrkowem na pełnym luzie i wyrasta na najlepszego naszego zawodnika również pod względem asyst. Rastko Stojković i Daniel Żółtak dostali chyba wszystkie piłki właśnie od niego.

*Czy to, że w środę Bartosz Konitz grał 50 minut wynikało bardziej z tego, żeby mu dać pograć, czy żeby przed meczem w Olsztynie odpoczął Tomasz Rosiński?

- Jedno i drugie. Tomek grał ostatnio bardzo dużo, w Veszprem wziął na siebie ciężar i dzisiaj to było widać, sam poprosił o zmianę. Zakładaliśmy, że wpuścimy go jeszcze na drugą połowę, ale wynik był na tyle dla nas korzystny, że mogliśmy sobie pozwolić, żeby więcej grał Kamil Krieger. Zresztą każdy zagrał swoje 30-40 minut. Bartek musi stwarzać więcej zagrożenia, bo patrząc na to z boku wydaje nam się, że skacząc ma przeciwników do pasa. Powinien to częściej wykorzystywać, bo warunki fizyczne i motoryczne ma bardzo dobre.

*Pretensje do gry w pierwszej siódemce swoją dobrą grą zgłasza także Marek Kubiszewski.

- Już po meczu w Veszprem zastanawialiśmy się, czy nie powinniśmy go tam wpuścić na boisko wcześniej. Dlatego z Piotrkowem chcieliśmy pokazać , że mamy do niego pełne zaufanie. Wprawdzie miał kilka interwencji, które nie powinny mu się zdarzyć, ale odbił kilka piłek, które gdyby wpuścił, nie mielibyśmy pretensji. On i Marcus spisują się bardzo dobrze, a cieszy, że Kazik Kotliński zaczyna wchodzić w normalny trening.

*A jak sytuacja z Pawłem Posiadłą i Henrikiem Knudsenem?

- Po Pawle widać, że nogi są, bo skakał wysoko, ale ta ręka jeszcze funkcjonuje nie tak , rzut był niedokładny, nieskuteczny. Ale czas pracuje dla niego. A z Henrika na pewno skorzystamy już w Olsztynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie