Boją się, że wieżowiec zasłoni im słońce

Pomysł budowy nowego bloku mieszkalnego z pomieszczeniami użytkowymi na parterze wyszedł od Urzędu Miejskiego i podległej jej spółki - Starachowickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Kontrowersje wzbudziło natomiast miejsce, gdzie nowy budynek miałby stanąć - plac, na którym znajduje się biurowiec Starachowickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

NA RAZIE PLANY

Spory zaczęły się, gdy do mieszkańców okolicznych bloków dotarły pisma z Urzędu Miasta informujące o planach budowy.

- Na zasadzie dobrego sąsiedztwa ustalaliśmy, czy istnieje możliwość budowy bloku - mówi Szymon Jarosz, kierownik Referatu Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta. - Prowadzimy postępowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy dla budowy ośmiokondygnacyjnego budynku mieszkalno-biurowego. Do naszych zadań należy sprawdzenie, czy będą spełnione wszystkie przepisy prawa budowlanego. Może na przykład okazać się, że budynek nie będzie mógł mieć ośmiu kondygnacji.

Szymon Jarosz podkreśla, że od postępowania w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy do samej budowy jest dość daleka droga.

- Nie ma jeszcze dokumentacji budynku. Podstawą do jej wykonania jest decyzja o warunkach zabudowy. Póki co zebraliśmy wszystkie uwagi od mieszkańców i przesłaliśmy je do Starachowickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Czekamy na opinię - powiedział Szymon Jarosz.

NIE W TYM MIEJSCU!

- Mieszkańcy nie są przeciwni budowie nowych bloków, bo mieszkań jest za mało. Nie zgadzamy się jednak z lokalizacją. Plac jest za mały na dwusegmentowy blok, jaki ma tu podobno powstać - mówi Ewa Pardo, przewodnicząca komitetu rady osiedla Majówka. - Nie zmieści się plac rekreacyjny ani plac zabaw. Ludzie z nowego bloku będą przychodzili na nasz i tak zatłoczony plac zabaw. A więcej mieszkańców, to więcej chuligaństwa, pijaństwa i bałaganu.
Ludzie obawiają się też, że postawienie bloku w sąsiedztwie ich mieszkań zasłoni światło słoneczne.

- Mieszkający na parterze w blokach 18 i 22 będą mieć słońce w mieszkaniach tylko po południu, bo od wschodu zasłoni je ośmiopiętrowy budynek. Ludzie nie chcą mieszkać w piwnicach, nie chcą też, żeby sąsiedzi zaglądali im w okna. Dlatego protestujemy - mówi Ewa Pardo. - W Starachowicach jest wiele wolnych, uzbrojonych terenów. Uważamy, że Urząd Miejski powinien wyszukać odpowiedni teren pod budowę bloku, niekoniecznie w środku osiedla.

NIC WBREW PRZEPISOM

Krzysztof Targowski, prezes Starachowickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, jest dobrej myśli.

- Sądzę, że zorganizujemy spotkanie z mieszkańcami i dojdziemy do porozumienia - mówi. - Nasza propozycja nie jest skierowana przeciwko obecnym mieszkańcom osiedla. Przy nowym bloku mają powstać parkingi, z których będą mogli korzystać także obecni mieszkańcy. Powstanie też zieleniec, plac zabaw dla dzieci. Nikt nie musi obawiać się, że nie zostaną zachowane wymagane odległości między budynkami. Mogę zapewnić każdego, że wszystko zostanie przeprowadzone zgodnie z wymogami budowlanymi - podkreślił Krzysztof Targowski.