Bolesław Strzemiński naświetlił główny problem Granatu Skarżysko-Kamienna w rundzie jesiennej RS Active 4. Ligi. Trwa szukanie wzmocnień

Granat Skarżysko-Kamienna zakończył rundę jesienną na 10 miejscu w tabeli RS Active 4 Ligi. Zespół prowadzony przez Bolesława Strzemińskiego zdobył 28 punktów w 17 spotkaniach.

- Rozegraliśmy maratońskie 17 spotkań. Wiadomo było, że będą zdarzały się lepsze i słabsze występy. Potrafiliśmy wygrać z teoretycznie silniejszymi zespołami, ale nie ominęły nas wpadki z tymi z dołu tabeli. Wskazałbym na mecz ze Stalą Kunów, gdzie nie powinniśmy przegrać, a jednak wróciliśmy stamtąd bez punktów. Ogółem przeplataliśmy swoje dobre występy, tymi nieco słabszymi. Mam też zastrzeżenia do pracy arbitrów w poszczególnych meczach - podsumował rundę szkoleniowiec Granatu.

Zespół ze Skarżyska-Kamiennej nie ma szerokiej kadry piłkarzy.
- Największym problemem, było to, że dysponowaliśmy mniej więcej 12 piłkarzami. Reszta kadry to młodzi ludzie, którzy mają swoje mankamenty z częstotliwością treningów i brakiem fizyczności. W meczach dochodziły problemy z kartkami, kontuzjami, czy spadkiem formy poszczególnych zawodników. Kadra powinna liczyć co najmniej 15 równorzędnych piłkarzy. Zmiany w składzie były bardzo małe, bo młodzi zmiennicy nie osiągnęli jeszcze takiego poziomu, aby dźwignąć czwartoligowe realia - skwitował Bolesław Strzemiński.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Granatu jest Bartłomiej Książek. W zdobywaniu bramek tylko nieco odstaje od niego Błażej Miller. Obaj napastnicy zdobyli kolejno 15 i 11 goli w bieżących rozgrywkach.

- Mamy wielu liderów na boisku, którzy ujawniają się w zależności od meczu. Oczywiście Książek i Miller to najlepsi strzelcy zespołu, ale trzeba też docenić pozostałych piłkarzy. Dodałbym do nich: Karola Dudzika, Karola Stępnika, Bartłomieja Paprosa, Wiktora Bartoszka, czy Filipa Kaczmarskiego. Drużyna musi dobrze funkcjonować jako całość. Pojedyncze wyskoki formy nic nie dadzą - mówi trener drużyny ze Skarżyska.

Dużą próbkę swoich umiejętności pokazał w rundzie jesiennej Wiktor Pluta. Młody skrzydłowy zdobył dla Granatu pięć bramek.

- Każdy zawodnik może zajść wysoko. Wiktor również. Wszystko zależy od jego umiejętności czysto piłkarskich i od pracy na treningach. Ma swoje zalety i wady. To rocznik 2005 i jego rozwój uzależniony jest wyłącznie od niego samego. Praca, praca i jeszcze raz praca. U mnie dostał zielone światło i dużo gra. Ma możliwości do pokazania się na dobrym poziomie. Chcemy go dobrze ukierunkować. Dostał szansę wiosną w poprzednim sezonie. Teraz wychodzi w pierwszym składzie i daje temu zespołowi jakość - mówi szkoleniowiec.

Klub już zaplanował okres przygotowawczy i chce przeprowadzić zimowe wzmocnienia na rynku transferowym.

- Wracamy do treningów 15 stycznia w poniedziałek. Mamy w planie siedem meczów kontrolnych. Być może dojdą kolejne. To istotny okres. Od tego jak przepracujmy zimę zależą nasze wyniki na wiosnę. Chcemy zrobić transfery. Jeśli nie przyjdą do drużyny wartościowi gracze to znów będziemy przeplatać dobre spotkania ze słabszym, dając ciała w najmniej spodziewanym momencie. Ja sam osobiście rozglądam się za nowymi piłkarzami. To samo robi też nasz dyrektor sportowy. Przeglądamy rynek województwa świętokrzyskiego. Zimowe okienko transferowe nie jest łatwe, ale będziemy próbować ściągnąć wartościowych zawodników. Musimy poszerzyć naszą kadrę - zakończył Bolesław Strzemiński.

Ostatnią kolejkę rundy jesiennej podsumowaliśmy najnowszym odcinku programu Gol - Magazyn RS Active 4. Liga świętokrzyska. Zobacz: