Agnieszka i Zbigniew Małkowscy w tym roku będą obchodzić dziesiątą rocznicę swojego ślubu.
(fot. Fot. Kamil Markieiwcz )
Zbigniew Małkowski
Urodził się 19 stycznia 1978 roku w Olsztynie. Ma żonę Agnieszkę, która skończyła biochemię, i dwoje dzieci - Sebastiana - ma rok i 6 miesięcy i Julię - 4,5 roku. Jest bramkarzem Korony Kielce. Wcześniej występował między innymi w Stomilu Olsztyn, SC Feyenoord Rotterdam, SBV Excelsior Rotterdam, Hibernian FC, Gretna FC, Inverness FC, przed podpisaniem kontraktu z Koroną reprezentował barwy OKS 1945 Olsztyn. W wolnych chwilach surfuje w Internecie, słucha muzyki.
Zbigniew Małkowski świetnie spisywał się w ostatnich meczach Korony. Miał duży udział w zwycięstwie z Wisłą Kraków 1:0. Potwierdził, że wcześniej nieprzypadkowo bronił w dobrych zagranicznych klubach.
DZIESIĄTA ROCZNICA ŚLUBU
W Kielcach mieszka z żoną Agnieszką i dwójką dzieci - Julią i Sebastianem. - 24 czerwca będziemy obchodzić dziesiątą rocznicę ślubu. Przez ten czas zawsze jesteśmy razem. Wszędzie razem jeździmy, bez względu na to, czy mąż podpisuje kontrakt z polskim klubem, czy zagranicznym - mówi Agnieszka Małkowska, żona bramkarza Korony.
Zgodnie przyznają, że dla nich rodzina jest najważniejsza. - Zbyszkowi bardzo zależy na tych najbliższych osobach. To jest bardzo rodzinny, solidny, poukładany człowiek. To nie jest osoba z charakterem południowca, on twardo stąpa po ziemi - dodaje żona Zbigniewa Małkowskiego.
ZAŁOŻYLI ŻŁOBEK I PRZEDSZKOLE
Ona skończyła biochemię na Uniwersytecie Warmińsko- Mazurskim w Olsztynie. - Mąż nigdy mnie nie ograniczał. Nawet jak byłam w Holandii, kończyłam uczelnię i robiłam tytuł magistra. Staraliśmy się to wszystko jakoś pogodzić. Zresztą jesteśmy aktywnymi osobami. Jak byliśmy w Szkocji, to w Inverness założyliśmy przedszkole i żłobek. Były darmowe, więc Zbyszek starał się pozyskiwać środki finansowe, a ja dbałam o organizację. Znam angielski, chodziłam do urzędów, starałam się, żeby jak najlepiej funkcjonowały, żeby jak najwięcej mam - Polek z tego skorzystało. I fajnie to wyglądało. Mieliśmy dużo znajomych Szkotów, oni chętnie nam pomagali - mówi Agnieszka Małkowska.
Założone przez nich żłobek i przedszkole nadal funkcjonują przy katolickim kościele. -Naszą działalność opisała nawet jedna ze szkockich gazet. Cały czas jesteśmy w kontakcie z siostrami, które tam pracują. Na pewno mamy z tego powodu satysfakcję - dodaje.
WAŻNE, ŻE SĄ RAZEM
Na razie swoje zawodowe ambicje odłożyła na bok. Zajmuje się wychowywaniem dzieci. - Dobrze czujemy się w Kielcach. Zresztą nam wszędzie jest dobrze, pod warunkiem, że jesteśmy razem. Już chyba dziesięć razy się przeprowadzaliśmy, ale nie narzekamy - stwierdza żona znanego bramkarza.
Dzielą się domowymi obowiązkami, rano zazwyczaj tata zawozi córkę do przedszkola, a mama ją odbiera. -Wolne chwile spędzam z rodziną. A jak już położymy dzieci spać, to wtedy żona może się skupić na swoich zajęciach, a ja na swoich - mówi Zbigniew Małkowski.
Łączy ich też to, że lubią czytać książki. - Chętnie sięgamy po utwory Henninga Mankella. Może dlatego, że charaktery mamy podobne do Skandynawów - zauważa Agnieszka, żona Zbigniewa Małkowskiego.
Zgrana rodzina.
(fot. Fot. Kamil Markiewicz )
Nasz bramkarz znakomicie wypoczywa ze swoimi dziećmi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
