Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruksela zdobyta!

Z Brukseli Jarosław PANEK
Bruksela zdobyta!
Echo Dnia

(fot. Echo Dnia)

Kiedy Natalia Kukulska śpiewała piosenkę Anny Jantar "Przetańczyć z tobą chcę całą noc", starsi Polacy zgromadzeni na brukselskim rynku płakali. W tym czasie sandomierscy rycerze pozowali do zdjęć japońskim turystom, robiąc wśród nich prawdziwą furorę. Tak wyglądała Bruksela na godzinę przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Kiedy stary zegar na ratuszowej wieży wreszcie ogłosił północ, zebrani na rynku Polacy odśpiewali hymn.

Bruksela zdobyta!
Echo Dnia

(fot. Echo Dnia)

Choć jeszcze około godziny dwudziestej drugiej w piątek wszyscy wróżyli polskiemu koncertowi w Brukseli prawdziwą klapę z powodu rzęsistego deszczu, to już kilkanaście minut później Natalia Kukulska najwyraźniej przegoniła złą pogodę. W pół godziny plac Grand Place zapełnił się w całości Polakami, mieszkańcami Brukseli oraz turystami z całego świata. A w tym czasie przygotowujący się do występu rycerze z Chorągwi Rycerskiej Ziemi Sandomierskiej zdążyli już zrobić prawdziwą furorę głównie z powodu pięknych strojów, jakimi zachwycali się przede wszystkim japońscy turyści. Sandomierscy rycerze co chwila pozowali do zdjęć.

Międzynarodowy tłum słuchający Natalii Kukulskiej, orkiestry symfonicznej pod batutą Krzesimira Dębskiego, piosenek Andrzeja Sikorowskiego oraz "Kolorowych jarmarków" w wykonaniu aktorów warszawskich scen nawet nie zauważył, jak szybko nadeszła północ. I wtedy właśnie zalany światłem Grand Place przygasł na moment. Na scenę wraz z polskimi artystami weszli burmistrz Brukseli oraz szef Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w tym mieście, Krzysztof Turowski. Obaj trzymali butelkę szampana. "Panie i panowie, Unia Europejska wita dziesięciu nowych członków Wspólnoty" - ogłosił głos z głośników i zaczął po kolei wymieniać nazwy tych właśnie krajów, a wielki reflektor kierował snop światła po kolei na flagi narodowe owej "dziesiątki", zawieszone na dachu przepięknego brukselskiego ratusza. Kiedy światło padło na flagę biało-czerwoną, na placu rozległa się niemal histeria radości. Tak Polacy, którzy specjalnie przyjechali na tę uroczystość z Polski oraz rodacy przebywający w Belgii na emigracji, cieszyli się z wejścia naszego państwa do Wspólnoty. Były wspólne picie szampana i składanie sobie życzeń. W pierwszych minutach 1 maja 2004 roku w Brukseli więcej słyszało się języka polskiego niż francuskiego. A potem... było jeszcze lepiej. Również tego samego dnia, ale już rano przed siedzibą Parlamentu Europejskiego zorganizowano prezentację krajów wstępujących i kandydujących do Unii Europejskiej. Pogoda dopisała w pełni i tłumy Brukselczyków wykorzystując dzień wolny od pracy ściągnęły do europejskiej dzielnicy tego miasta na wielki festyn. W zgodnej opinii ekspertów oraz samych zwiedzających Polska zaprezentowała się najlepiej i najbardziej ciekawie. O ile bowiem inne kraje ograniczały się do wystawiania skromnych stoisk informacyjnych, o tyle nasz kraj dokonał prezentacji kilku regionów kraju, w tym województwa świętokrzyskiego. To zasługa Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego, która postarała się, aby to właśnie nasze województwo godnie reprezentowało kraj. Dlatego świętokrzyscy górale mieli swoje stoisko z profesjonalnie przygotowanymi katalogami i ulotkami w kilku językach, a świętokrzyscy rękodzielnicy podbijali serca turystów i Brukselczyków wykonywanymi przez siebie świątkami, słomianymi obrazami oraz kwiatami z bibuły. Te ostatnie szły "jak woda" po... 4 euro za bukiecik. Każdy, kto kupił takie świętokrzyskie kwiaty spieszył obejrzeć występ Kieleckiego Teatru Tańca, "Małych Kielczanek", "Trzpiotów" oraz Ewy Skomerskiej-Kosmalskiej ze Stowarzyszenia Latających Czarownic, którzy wspólnie, specjalnie na ten dzień przygotowali program artystyczny. Tancerzom po występie nie dano ani chwili spokoju, bo najpierw zaczęły się wywiady dla telewizji, a potem widzowie pytali kto skomponował muzykę do spektaklu i czy można ją kupić na płytach. Występ Kieleckiego Teatru Tańca okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę, bo jak przyznawał dyrektor Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Brukseli, polski folklor sprzedaje się w Europie jak świeże bułeczki, a Kielecki Teatr Tańca taki właśnie spektakl oparty na słowiańskich wierzeniach i legendach pokazał.

- Jesteśmy zaskoczeni miarą sukcesu, jaki Polska odniosła podczas tej brukselskiej prezentacji. Cieszy to tym bardziej, że w sposób nadspodziewany dopisała frekwencja. Należy też podkreślić ogromne zaangażowanie świętokrzyskich gmin, powiatów i przedsiębiorców, członków naszej organizacji, które podeszły do sprawy niezwykle profesjonalnie - komentowała na gorąco w Brukseli dyrektor Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego, Małgorzata Wilk-Grzywna, która zresztą odpowiadała w całości właśnie za promocję naszego województwa w Unii Europejskiej. A promocja udała się nam wyjątkowo, bo Świętokrzyskie miało wśród innych regionów kraju najciekawsze stoiska, najbardziej atrakcyjny program i najliczniejszą reprezentację artystów.

I tylko szkoda, że jak zwykle w tym wielkim dniu skompromitowały się władze Kielc. Bo jakoś świętokrzyskie powiaty potrafiły przygotować i przekazać do dystrybucji w Brukseli profesjonalne przygotowane ulotki i foldery, a władze Kielc mimo oficjalnych pism i próśb nie dały nawet grama ulotek, czemu dziwił się nawet szef Polskiej Organizacji Turystycznej, Andrzej Kozłowski. A więcej na temat świętokrzyskiej prezentacji w Brukseli już w najbliższy piątek w "Echu Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie