BRW Stal Mielec - Vive Targi Kielce 30:44 (video, zdjęcia)

[galeria_glowna]

Po meczu powiedzieli:

Po meczu powiedzieli:

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:
- Mecz mógł się podobać. Wiedzieliśmy, że Mielec będzie grał w otwarty sposób. Ostrzeżeniem był dla nas występ Stali w Płocku. Dziś gra była szybka, padło sporo bramek, ale obrońcy nie mieli nawet czasu reagować, bo zawodnicy szybko znajdowali się w pozycjach rzutowych. Momentami wyglądało to pozytywnie. Dałem Mirzie Dżombie trochę więcej pograć, bo widzę, że tego potrzebuje, a o Patryku Kuchczyńskim wiemy, że jest w dobrej formie.

Ryszard Skutnik, trener BRW Stal Mielec:
- Wiemy, jaka jest siła tego przeciwnika. Chwała chłopakom, że podjęli walkę. W pewnym momencie poszli na wymianę i Vive od razu nas pokarało. Zależało mi na tym, żeby wynik był poniżej 10 bramek różnicy, ale nie wykorzystaliśmy za dużo sytuacji.

Łukasz Janyst, BRW Stal: - Rzuciliśmy Vive 30 bramek i można być z tego zadowolonym. Ale straciliśmy 44, nawet w meczu z Kielcami to za dużo. Trochę za bardzo poniosła nas fantazja i poszliśmy na wymianę ciosów.

Paweł Podsiadło, Vive Targi Kielce: - Nie było drugiego środkowego, Rafał Gliński skręcił kostkę, więc stanąłem na środku. To dla mnie nie jest całkowita nowość, bo grałem już tak na turnieju w Niemczech. Ręka mnie dziś nie bolała, może trochę brakowało w płucach, nie bardzo mogłem złapać rytm, piłka nie leci jeszcze jak trzeba.

Mirza Dżomba, Vive Targi Kielce: - Od 15 minuty graliśmy coraz lepiej. Jestem usatysfakcjonowany, bo skrzydłowi dostawali dzisiaj dużo piłek. Graliśmy nieźle w obronie i dawało to nam dużo kontrataków. Mam nadzieję, że za tydzień, kiedy zaczniemy grę w Lidze Mistrzów, wszyscy w zespole będą zdrowi.

Michał Jurecki, Vive Targi Kielce: - Początek meczu był bardzo wyrównany, bo byliśmy za mało agresywni w obronie, za łatwo traciliśmy bramki. Potem ta agresja narastała i zaczęliśmy odskakiwać.

Marcin Basiak, BRW Stal: - Nie boimy się nikogo, w każdym meczu staramy się grać jak najlepiej. Mogliśmy przegrać troszeczkę mniej, ale graliśmy trochę za nerwowo, stąd niewykorzystane sytuacje.

Tak relacjonowaliśmy mecz BRW Stal Mielec - Vive Targi Kielce na żywo

W Mielcu pokazali, że polski handball to nie tylko Kielce i Płock.

KIELECKI MAGNES
Miejscowi działacze wykorzystali do maksimum przyjazd mistrzów Polski, sprzedając komplet miejsc i zarabiając na reklamach. - Pierwszy raz zdarzyło się, że nie musieliśmy szukać sponsorów meczu, sami się zgłosili, na boisku prawie zabrakło nam miejsca na reklamy - opowiadali działacze BRW Stali.

Trzeci mecz i po raz trzeci w tym sezonie mistrzowie Polski złamali granicę 40 bramek. Tę czterdziestą zdobył tym razem Witalij Nat (tradycyjnie miał z tej okazji postawić kolegom skrzynkę piwa), który w kontrataku dostał nieoczekiwany prezent od Mirzy Dżomby. To był kolejny dobry mecz kieleckich skrzydłowych, a Nat imponował spokojem, skutecznością (9 rzutów, 9 goli) i cwaniactwem, kilka razy zdobywając bramki po wbiegnięciu na koło.

Spotkanie było wyrównane przez 10 minut. - Graliśmy trochę taką "kiszkę towarzyską", ale szybko złapaliśmy odpowiedni rytm - mówił potem trener kielczan Bogdan Wenta. Problem dotyczył przede wszystkim obrony, nasi zawodnicy kilka razy dali się zaskoczyć rzutami z drugiej linii. - Mielec ma skrzydłowych, którzy lubią wbiegać na koło, dlatego tym razem zamiast bardzo wysuniętej obrony 3-2-1, której próbowaliśmy w poprzednich meczach, graliśmy bardziej płasko - tłumaczył Wenta.

W 27 minucie bolesnego skręcenia kostki doznał Rafał Gliński i kielczanie zostali z jednym środkowym rozgrywającym, Tomaszem Rosińskim. Na tej, nietypowej dla siebie pozycji, w drugiej połowie pojawił się Paweł Podsiadło, dla którego był to pierwszy występ ligowy po operacji barku.

PODANIE DO ...FOTOREPORTERA

W 45 minucie Jurasik rzucił piłkę do ...fotoreportera, który stał blisko narożnika boiska ubrany w żółtą koszulkę kieleckiego klubu. - "Józek" widział go kątem oka i myślał, że to ...Dżomba - śmiał się Wenta. Rozgrywający Vive Targi Kielce w tym spotkaniu nie zaimponował skutecznością (jeden gol na pięć prób), ale za to pobił rekord asyst, otwierających drogę do bramki kolegom. Miał ich aż osiem!

Mimo że kielczanom przydarzały się błędy, to sami bezwzględnie korzystali, gdy przytrafiały się one szczypiornistom beniaminka. Tak było w 13 minucie gry, gdy po własnym przechwycie kontrę skończył Rosiński. Ale i mielczanie kiedy mogli odgryzali się kontrami, które kończył zwykle wychowanek kieleckiego klubu, Łukasz Janyst.
W poniedziałek do kieleckiego zespołu ma dołączyć Henrik Knudsen, który przedłużył sobie pobyt w Szwecji, gdzie opiekował się spodziewającą się dziecka narzeczoną. Gdyby jednak Duńczyk nie pojawił się dziś w Kielcach, musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami.

W ŚRODĘ Z MIEDZIĄ

Już w najbliższą środę kielczanie rozegrają kolejny ligowy mecz. W Hali Legionów o godzinie 18.30 będą podejmowali Reflex Miedź Legnica. Spotkanie będzie rozegrane awansem, ponieważ w niedzielę, 26 września nasz zespół rozpoczyna we własnej hali grę w Lidze Mistrzów pojedynkiem z Celje Pivovarna Lasko.

Wyniki 3. kolejki

BRW Stal Mielec - Vive Targi Kielce 30:44 (16:23)

MMTS Kwidzyn - Nielba Wągrowiec 27:25 (15:13), Marhun 6, Waszkiewicz 5, Adamuszek 4 - Przysiek 6, Krajewski 5, Białaszek 5,

Azoty Puławy - AZS AWF Gorzów Wlkp. 36:28 (17:9), Zydroń 11, Zinczuk 9, Szyba 4 - Kliszczyk 7, Tomczak 5, Gumiński 4, Misiaczyk 4,

Warmia Anders Group Społem Olsztyn - Zagłębie Lubin 32:24 (18:12), Bartczak 6, Rumniak 6, Malewski 5 - Kozłowski 5, Tomczak 4, Piotr Adamczak 4, Szymyślik 4,

Reflex Miedź Legnica - Orlen Wisła Płock 21:32 (9:10), Skrabania 5, Swat 4, Piwko 4 - Chrapkowski 6, Samdahl 6, Kavas 6, Backstrom 4, Syprzak 4,

Chrobry Głogów - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:29 (16:17), Piętak 9, Mochocki 6, Żak 3 - Płócienniczak 9, Masłowski 7, M. Matyjasik 4.