Wiking w swoim stylu przeboksował pierwsze cztery rundy. Zaczynał spokojnie, trzymając rywala na dystans, by w końcówkach mocniej atakować. W drugiej i trzeciej rundzie po takich właśnie atakach, Airicha przed wyrokiem ratował gong. Niespodziewanie, w piątej rundzie to jednak Niemiec parokrotnie wystrzelił, jednak ciosy nie zrobiły większego wrażenia na Wachu. W szóstej rundzie ponownie inicjatywę przejął Polak i po kolejnych ciosach narożnik rywala zdecydował się przerwać walkę.
Rozpoczęli ostrowczanie
Galę rozpoczęły walki amatorów. Jako pierwsi do ringu wyszli dwaj pięściarze z sekcji bokserskiej KSZO: Rudolf Pająk i Damian Falecki. Pierwszy z nich wygrał z Marcinem Marcinkowskim z Ringu Busko-Zdrój. Drugi pokonał Ukraińca, Lubomira Ozgowicza. Oba pojedynki toczyły się na dystansie trzech rund. W rozpoczynającym serię walk zawodowych, debiutujący na zawodowym ringu Mateusz Rzadkosz (waga superlekka) pewnie wypunktował Białorusina Dzanisa Makara. Także Michał Leśniak (3-0, 1 KO) pokonał innego Białorusina, Andrieja Staliarczuka (11-24-3, 2 KO), choć musiał na tą wygraną solidnie zapracować. Sędziowie punktowali tę walkę 39:37, 38:38, 39:37 na korzyść Szczupaka.
Dobrze zaprezentował się w ringu Damian Wrzesinski (8-0, 5 KO). W walce z Oskarem Fiko (13-12, 10 KO) kontrolował pojedynek, a bezradny rywal uciekał do wypluwania ochraniacza, czym ratował się z opresji takich, jak w czwartej rundzie, gdzie był liczony przez arbitra, który dodatkowo w szóstej - ostatniej - rundzie ukarał Fiko odjęciem punktu za wspomniane wypluwanie ochraniacza.
Z pewnością nie będzie najmilej wspominał gali w Ostrowcu Świętokrzyskim najmocniej związany z tym miastem Michał Żeromiński (9-2, 1 KO). Wygrał co prawda na punkty sześciorundowy pojedynek z Laszlo Fazekasem (24-20-1, 17 KO), jednak już na początku walki doznał urazu dłoni. Z kontuzją walczył do końca, pokazując sportowy charakter, z którego słynął także jego ojciec Sławomir - były pięściarz KSZO Ostrowiec. Po wizycie w szpitalu okazało się, że prawdopodobnie zerwane zostały ścięgna prostownika kciuka prawej dłoni.
Sporo emocji przyniósł także pojedynek Michała Gerleckiego (11-0, 6 KO) z nieustępliwym Pablo Sosą (4-5, 3 KO). Walka przypadła do gustu kibicom, choć takiej rozpiętości w sędziowskim werdykcie nikt się chyba nie spodziewał. Arbitrzy punktowali bowiem 80:72 76:76, 77:75 na korzyść Polaka.
Jako jedyny z Polaków swoją walkę przegrał Robert Parzęczewski (9-0, 3 KO), którego rywalem był Francuz Jessy Luxembourger (6-1, 3 KO). Popularny Arab nie zademonstrował pełni swoich możliwości i sędziowie punktowali 78:76, 79:78, 79:73 na korzyść Francuza.
WSZYSTKO o sportach walki w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?