Bunt hurtowników. Nie chcą płacić dodatkowych podatków za możliwość pracy

- Dlaczego mamy ponosić takie opłaty? Dla nas to ruina. Każdy z nas płaci duże pieniądze właścicielowi placu za możliwość handlu. Zależnie od powierzchni stoiska jest to 1000-2000 zł miesięcznie, a niektórzy jeszcze więcej. Opłata targowa to jest drugie tyle. Do tego trzeba doliczyć różne podatki. To właściciel placu powinien rozliczyć się z opłaty targowej, a nie my - mówi Barbara Bakuła.

- Miasto ciągnie z nas pieniądze, a nawet nie jest w stanie naprawić drogi dojazdowej do giełdy. Jak się zrobi dziura, to my ją musimy załatać, bo do pracy nie dojedziemy.

Kupcy są zdruzgotani wczorajszą interwencją policji. - Jak można było nas tak potraktować. Policjant powiedział do mnie, że mogłam się uczyć, to nie musiałabym tak pracować - dodaje Bożena Podlejska. - Większość z nas jest po studiach, a taki funkcjonariusz ma co najwyżej szkołę średnią. My nie wyglądamy tak dobrze jak urzędnicy, bo ciężko pracujemy na swój chleb, ale głupsi nie jesteśmy. Dlaczego wezwano na nas policję?

Nie płacą

Od kwietnia codziennie do kupców z ulicy Zbożowej przychodzi miejski inkasent po opłatę targowa. Towarzyszy mu patrol Straży Miejskiej, który pomaga wylegitymować kupców.

- Wczoraj kupcy nie tylko odmówili opłaty, ale także wylegitymowania się. Musieliśmy wezwać policje. To było rutynowe działanie - informuje Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach.

Właściciele Centrum Handlu Targowego przy ulicy Zbożej Jan Jagielski jest przekonany, że kupcy z jego placu nie powinni wnosić opłaty targowej.

- Opłaty dotyczą osób, które handlują z auta, koszyka, płachty, a nie przedsiębiorców. I tutaj część osób prowadzi taką działalność i one płacą. Natomiast sprzedaż hurtowa czy w sklepie jest obciążona podatkiem od nieruchomości, a nie można go pobierać równocześnie z opłatą targową. To jest sprzeczne z prawem. Jeśli jest inaczej, to dlaczego inkasenci nie pobierają opłaty targowej na deptaku - pyta Jan Jagielski. - Ta sprawa skończy się w sądzie.

Przyjdzie komornik?

Urzędnicy inaczej czytają przepisy. - To prawda, że płatnik podatku od nieruchomości nie ponosi opłaty targowej. Zgodnie z przepisami jest nim właściciel nieruchomości, czy wieczysty użytkownik, ale nie najemca, czy dzierżawca terenu - informuje Rozalia Ziółkowska, zastępca dyrektora Wydziału Podatków Urzędu Miasta w Kielcach. - Wiemy, że niektórzy kupcy odmawiają wnoszenia opłat. Gdy inkasenci dostarczą nam protokoły, naliczymy zaległości, a jeśli nie zostaną spłacone, to dług przekażemy do egzekucji. Kupcy mogą odwołać się do Samorządowego Kolegium a potem do sądu.

Tomasz Bogucki, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Rady Miasta, który był jednym twórców opłaty targowej podkreśla, że każdy kupiec musi ją ponosić. - To jest danina dla miasta za możliwość handlu - tłumaczy.

Kupcy chcą się spotkać w piątek z władzami miasta i właścicielem targowiska, jeśli nie dojdą do porozumienia zapowiadają protest.