Sesja została zwołana na wniosek ośmiu radnych z większościowego porozumienia w Radzie Miasta. Autorzy wniosku wystąpili do burmistrza Borowskiego z prośbą o przedstawienie informacji o rodzajach pomocy udzielanej powodzianom, w tym również tej przekazywanej za pośrednictwem samorządu gminnego. Interesuje ich również przewidywane wsparcie dla przedsiębiorców. Burmistrz nie przyszedł jednak na sesję. Nie było także jego zastępcy Marka Bronkowskiego.
W obronie burmistrza wystąpił Jacek Dybus z opozycyjnego klubu "Nasze Miasto". Podkreślił, że sesja powinna odbyć się w późniejszym terminie, poza tym - dodał - wiele spraw, o które chcieli zapytać radni, nie zależy od burmistrza.
- Burmistrz jest tylko małym trybem. Jest uzależniony od wielu osób - mówił Jacek Dybus.
Odmienną opinię wyraziła Agnieszka Frańczak - Szczepanek z Sandomierskiego Porozumienia Prawicy. Obecnie - jak stwierdziła - jest najlepszy czas na to, aby pomóc powodzianom.
- Burmistrz jest ojcem miasta i to on decyduje w mieście o wszystkim. Wiceburmistrz jest szefem miejskiego sztabu powodziowego. To kompromitujące, że ojciec miasta nie przyszedł na sesję, na której chcemy porozmawiać o powodzi - oburzała się Agnieszka Frańczak - Szczepanek.
Mirosław Czajka z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że jest zaskoczony nieobecnością burmistrza. - Można byłoby się zastanowić chociażby nad zmianami w budżecie czy nad budownictwem mieszkaniowym - powiedział radny.
Zdaniem Sylwii Rybackiej z klubu "Kocham Sandomierz", mieszkańcom należy się informacja ze strony burmistrza.
- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie - powiedział radny Janusz Sochacki z "Razem", nawiązując do trwającego od dawna konfliktu radnych większościowego porozumienia z burmistrzem.
- Jak się burmistrza nie szanuje, to taka decyzja nie powinna dziwić - dodał radny.
Janusz Sochacki podkreślił, że Rada Miasta powinna zastanowić się nad wprowadzeniem rozwiązań systemowych, które pomogą poszkodowanym. Poinformował, że grupa radnych, między innymi z jego klubu, złożyła wniosek do burmistrza o zwolnienie powodzian z podatku od nieruchomości.
- Może byśmy zrobili coś z dietami? Zróbmy gest, przekażmy je na rzecz naszych kolegów poszkodowanych przez powódź - apelował Janusz Sochacki.
Burmistrz Jerzy Borowski, zapytany dlaczego nie przyszedł na sesję, powiedział nam, że nie ma czasu na dyskusje, z których nic nie wynika.
- Prowadzę właśnie ważne rozmowy z wiceministrem spraw wewnętrznych. Zastanawiamy się, jak pomóc miastu. Zwoływanie sesji nadzwyczajnej tylko po to, aby rozliczać burmistrza z akcji powodziowej jest niestosowne - stwierdził Jerzy Borowski.
Burmistrz zaznaczył, że informacje, które chcieli uzyskać od niego radni, przekazał na piśmie przewodniczącemu Tadeuszowi Frańczakowi.
- Zgodnie z przepisami, nie mam obowiązku uczestniczenia w sesji - zaznaczył burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?